piątek, 20 lipca 2012

Rozdział 24 .

Dla lepszego czytania możecie sobie właczyc tą piosenke : 
http://www.youtube.com/watch?v=0hCx37sRN74&NR=1&feature=endscreen


No tak ,w końcu nadszedł dzień wyruszenia w trasę promującą xfactor .Poprzedni dzień spędziłam z chłopakami cwicząc piosenki które mieliśmy wykonac podczas koncertów ,natomiast wieczorem odwiedzili mnie rodzice .


- Więcej walizek nie miałaś ? - Skomentował Harry zabierając moje bagaże do tourbusa .
- Miałam ,ale to w zupełności wystarczy .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .Gdy  Lou wyszedł z moją drugą walizką pogoniłam wszystkich i udaliśmy się w kierunku samochodu .
- Jak się czujesz na samą myśl o ponownym zaśpiewaniu z nami ? Nie zemdlejesz z nadmiaru emocji ? - Uśmiechnął się cwaniacko Zayn opierając się o moje ramie .
- Na samą myśl temperatura mojego ciała wzrasta do 40 stopni .- Spojrzałam na niego z politowaniem i weszłam do busa .
- Przyznaj się ,to ja tak na ciebie działam .- Skomentował Lou na co głośno się zaśmiałam .

- Fajnie tutaj .- Uśmiechnęłam się do chłopaków rozglądając się po tourbusie .
- Zmienisz zdanie po jednej nocy spędzonej na takim łóżku .- Skomentował Harry siadając na jednym z nich .
- No i lodówka .- Spojrzał na mnie Horan .
- Lodówka ? Co z nią nie tak ? - Zaśmiałam się spoglądając na przyjaciela .
- Jest stanowczo za mała . - Usiadł obok Loczka zerkając na nas .
- No a ta łazienka .Za mała dla dwojga .- Spojrzał bezradnie Louis na Harrego .
- Poradzimy sobie .- Uśmiechnął się do niego loczek poklepując miejsce obok siebie .
- Żyje wśród idiotów .- Skomentowałam siadając na jednym z siedmiu łóżek .- Do tego muszę spędzic dwa tygodnie z wami wszystkimi w jednym pokoju .- Oparłam głowę na rękach śmiejąc się bezradnie .
- Jeśli chcesz to możemy nawet złączyc nasze łóżka ze sobą i możemy spac wszyscy razem .- Uśmiechnął się cwaniacko Styles .
- Wystarczy ,że ja będę z nią spał .- Spojrzał na niego Zayn siadający obok mnie .
- Kto powiedział ,że chce z tobą spac ? - Tknęłam go lekko w brzuch całując delikatnie w policzek .
- Wiem ,że chcesz .- Przyciągnął mnie do siebie przygryzając lekko moją wargę .
- Błagam was .Nie chcemy żadnej orgii wieczorami .- Spojrzał na mnie Niall .
- Idź lepiej coś zjedz .- Uśmiechnął się do blondyna Malik na co ten wyjął paczkę żelek ze swojej torby .


- Aż mi się przypomina dzień w którym pierwszy raz stanęliśmy razem na scenie .- Uśmiechnęłam się spoglądając na scenę londyńskiej areny .
- Jeszcze trochę i będziesz miała coraz więcej tych wspomnień .Co tam takie One Direction ,kwestia czasu i zaśpiewasz z taką Rihanną czy Bieberem który odbije cię Zaynowi .- Zaśmiał się Liam kładąc rękę na moim ramieniu .
- Nie ma szans .- Podszedł do mnie Zayn przytulając mnie od tyłu .
- Pewny jesteś ? W sumie to fajny jest .- Uśmiechnęłam się cwaniacko obracając się przodem do chłopaka .
- Proszę cię .On i ja .Nie ma szans .- Poruszył zabawnie brwiami na co się do niego przytuliłam .W tym momencie ogarnęło mnie niesamowite uczucie nad którym nie panowałam .Po prostu poczułam jak strasznie jestem szczęśliwa mając go przy sobie .Nic więcej do szczęścia nie było mi potrzebne .Racja ,zawsze marzyłam o wielkiej karierze ,ale to wszystko się nie liczyło .Wystarczał mi tylko on .Był moim osobistym tlenem bez którego nie potrafiłabym funkcjonowac ,przynajmniej normalnie .


- Dobrze Meggan ale musisz byc bardziej stanowcza .- Komentował Mike podczas mojej próby.
- Postaram się .- Uśmiechnęłam się delikatnie i ponownie usłyszałam rozbrzmiewający utwór z głośników .Tym razem zaczęłam łagodnie ,wczuwając się w każdy wers piosenki ,następnie gdy przyszedł refren uwolniłam z siebie wszystkie emocje .
Po wszystkich uwagach ze strony Mike'a zakończyłam swoją próbę .Ze wszystkich piosenek które miałam dzisiaj zaśpiewac najbardziej podobała mi się ta którą miałam wykonac razem z chłopakami .Zazdrościłam im ,że są wszyscy razem ,że razem mogą przeżywac co dzieje się w danej chwili na scenie ,a przede wszystkim tego ,że są dla siebie wsparciem .
Gdy weszłam do garderoby natychmiast chwyciłam butelkę wody siadając na pobliskiej kanapie .No tak znowu ten przypływ duchoty i moment kiedy robi mi się słabo .Może powinnam o tym z kimś pogadac ? Ostatnio ciągle miewam jakieś bóle głowy ,duszności lub po prostu jest mi słabo ,ale to pewnie przez tą pogodę .W końcu są upały co nie jest podobne do  klimatu Londynu ,nie jestem przyzwyczajona .Zaczęłam szperac swojej torbie szukając tabletek przeciwbólowych ,następnie wzięłam jedną popijając wodą .
Leżałam jakieś 5 minut na kanapie dopóki nie usłyszałam pukania do drzwi .Gdy zaczęły się otwierac ujrzałam sylwetkę znanego mi mężczyzny ,to był Simon .
- Cześc Megg ,jak po próbie ? - Usiadł na przeciwko zerkając na mnie. 
- W porządku .- Uśmiechnęłam się do mężczyzny .
- Na pewno ? Jesteś jakaś blada ,wszystko w porządku ? - Spojrzał na mnie na co się podniosłam do pozycji siedzącej .
- Tak w porządku . Po prostu denerwuje się dzisiejszym koncertem ,nic więcej .- Uśmiechnęłam się nerwowo spoglądając na niego .
- No dobra ,ale gdyby coś się działo to wiesz gdzie mnie szukac .- Uśmiechnął się mężczyzna a następnie zniknął za drzwiami .
Kręciło mi się w głowie więc po raz kolejny się położyłam probując zasnąc .Tym razem w zrealizowaniu tej czynności przeszkodził mój dzwoniący telefon .To była Kristtie .
- Kristtie ? - Odebrałam słuchając co dziewczyna ma mi do powiedzenia .
- Meggan ja przepraszam .Przepraszam ,że się nie odzywałam ,to wszystko przez Matta .On nastawił nas wszystkich przeciwko tobie ,cały czas wygadywał jakieś bzdury na temat tego ,że wolisz tych chłopaków od nas i ,że wiele razy dzwonił do ciebie żebyśmy się wszyscy spotkali a ty mu zawsze odmawiałaś tłumacząc ,że masz teraz inne życie ,lepsze i że nas nie potrzebujesz. - Mówiła ,ale w końcu jej przerwałam .
- Kristt ,jak mogłaś w to wszystko uwierzyc .Przecież się przyjaźnimy .
- Meggan zrozum mnie .Nie miałaś czasu podczas tego całego xfactora i myślałam ,że teraz też go nie będziesz miała ,z resztą Matt wymyślił ,że tak własnie jest .
- Ale nie jest .No może teraz bo jesteśmy w trasie i nie mam się z tobą jak zobaczyc ,ale gdy tylko wrócę obiecuje ci ,że w końcu się zobaczymy .Nawet nie wiesz jak mi cię brakuje . - W końcu mi ulżyło .Dałam spust wszystkim moim problemom ,zdałam sobie sprawę jak strasznie brakowało mi jej ,jej głosu i naszych rozmów .W końcu znałyśmy się od małego .Rozmawiałyśmy jeszcze jakieś 15 minut jednak musiała już kończyc .
Po zakończonej rozmowie telefonicznej udałam się na widownie by móc obejrzec próbe chłopaków .Mimo tego ,że ich poznałam nadal byli moimi największymi idolami .Nie potrafiłam ukryc zachwytu ,nawet nie próbowałam .


- To jak ,idziemy na jakiś obiad ? - Stanął na przeciw mnie Zayn całując delikatnie moje czoło .
- Może coś zamówimy tutaj ? Na dworze jest pełno waszych fanów .- Uśmiechnęłam się delikatnie .Nie wiedziałam co wymyślic ,ale nie miałam ochoty nigdzie wychodzic .Źle się czułam i nie chciałam żeby Zayn się zorientował .
- No dobra .Powiem Niallowi ,on coś wymyśli .- Pocałował mnie delikatnie w czubek glowy a następnie ruszył w kierunku chłopaków .


- Ale się najadłam .- Złapałam się za brzuch spoglądając na Nialla .
- Chcesz powiedziec ,że mogę zjęsc tą pizze po tobie? - Uśmiechnął się szeroko spoglądając na mój talerz .
- Pewnie ,jeśli nie masz dosyc .- Poklepałam go po ramieniu . 
- On ? Przecież wiesz ,że nie lubi gdy jakieś jedzenie zostaje .- Powiedział Lou na co wszyscy się zaśmialiśmy .


- Chłopcy ,Meggan .Do garderób .Wizażyści ,makijażyści ,styliści i inni czekają na was . - Mówił Simon na co pospiesznie udaliśmy się do swoich garderób .
Założyłam przygotowany dla mnie zestaw składający się z połyskującej sukienki ,miętowych szpilek i wybranej dla mnie biżuterii ,następnie usiadłam w fotelu czekając aż reszta się mną zajmie .
Po godzinie byłam już gotowa .Gdy wszyscy wyszli usiadłam na przeciwko lustra przyglądając się sobie .Oparłam się o oparcie fotela zamykając oczy .No tak ,znowu te zawroty głowy .
- Gotowa ? - Usłyszałam głos Zayna wchodzącego do pomieszczenia .
- Chyba tak .- Wstałam z fotela zmierzając w kierunku chłopaka .
- Wyglądasz pięknie ,jesteś piękna . .- Spojrzał na mnie chłopak przyciągając mnie do siebie .
- Ty też niczego sobie .- Przytuliłam się do niego muskając delikatnie jego policzek . 
W końcu po całym dniu prób mieliśmy chwile dla siebie .Usiedliśmy na kanapie i rozmawiając o wszystkim i o niczym po prostu się sobą cieszyliśmy . 
- Chyba powinniśmy już iśc .- Odezwałam się cicho spoglądając na mulata .
- Obiecuje ci ,że jutro spędzimy cały dzień razem .- Odezwał się Malik przytulając mnie do siebie .
- Jak chcesz to zrobic ? Mamy próby ,jutro kolejny koncert .- Spojrzałam na chłopaka przypominając mu o wszystkim .
- Co nie znaczy ,że możemy wywalic gdzieś chłopaków i posiedziec w tourbusie .- Poruszył zabawnie brwiami na co się głośno zaśmiałam .
- Masz brudne myśli .- Tknęłam go lekko w brzuch .
- Ja ? Nigdy .- Przyciągnął mnie bliżej siebie tak ,że nasze nosy delikatnie się ze sobą stykały .- Kocham cię mała .- Uśmiechnął się delikatnie .
- To dobrze ,cieszę się .- Uśmiechnęłam się cwaniacko .
- Powinnaś raczej powiedziec : Też cię kocham mój Królu ,dzięki tobie moje życie ma sens .- Zaśmiał się Zayn całując mnie przy tym delikatnie .
- Wlewasz sobie ,jakaś terapia by ci się przydała czy coś .- Pocałowałam go lekko w kącik ust .
Droczyliśmy się jeszcze przez chwile dopóki do mojej garderoby nie przywiało chłopaków .
- Koniec tego dobrego .Za 10 minut wchodzimy a wy jeszcze tutaj ? - Spojrzał na nas Liam na co obydwoje przytaknęliśmy .Podnieśliśmy nasze zgrabne tyłki z kanapy i ruszylismy w kierunku sceny na której wszyscy mieliśmy zaraz stanąc .
- Meggan wszystko w porządku ? Jesteś jakaś blada .- Podszedł do mnie Louis gdy siedziałam na jednym z krzeseł za sceną .
- Tak ,po prostu się denerwuje .- uśmiechnęłam się nerwowo spoglądając na przyjaciela .
- Wiesz ,że mnie nie oszukasz .Musimy wchodzic ,ale pamiętaj ,że ta rozmowa cie nie ominie .- Spojrzał na mnie z grobową miną .
- Louis . - Spojrzałam na chłopaka po czym wstałam zmierzając ze wszystkimi na scene .Nadszedł moment w którym to prowadzący xfactora zapowiedzieli nas wszystkich i właśnie miało zaczynac się show .
Trzymając się barierki żeby czasem nie spasc z nadmiaru wrażeń ,emocji i mojego samopoczucia wraz z chłopakami weszłam na scenę .Od razu dało się usłyszec pisk ich fanek ,a może to byli nasi fani ? Nie wiem ,tak czy inaczej dało się uslyszec pierwsze dźwięki melodii wybrzmiewającej z głośników .Louis przywitał wszystkich i zaczęliśmy śpiewac .
To było niesamowite .Te brawa ,krzyki proszące o bis którym nie mogliśmy odmówic ,atmosfera .To był udany koncert ,miałam nadzieje ,że każdy kolejny będzie coraz lepszy .


___________________________________________________________
No to jest 24 .Szczerze mówiąc to nawet mi się podoba a wam ? Proszę o komentarze ;)

9 komentarzy:

  1. jest świetny.:D *.*
    No to czekam na następny.
    zapraszam do siebie na 14: http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. KOCHAM TEN ROZDZIAŁ . ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. oo jejkuu :D czyżby ona była w ciąży?!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny :)
    zapraszam : http://maartucha.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Łuuhiuu! Super :D. Ta trasa koncertowa mmm... Coś przeczówam, że w trakcie jej coś może się wydarzyć ^^.

    OdpowiedzUsuń
  6. oby nie zemdlała xdd
    swietny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. suuperrrr. ! ; ****
    czekam na next ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zwykle zajebiście :* !

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na nowy rozdział oczami Amy ;33
    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń