czwartek, 31 maja 2012

Rozdział 10 .

Rano obudziłam się jako pierwsza .Poszłam zażyc wszystkie lekarstwa jakie miałam zapisane oraz zrobiłam inhalacje .Było ok. 10 rano ,więc przebrałam się w spodenki ,przewiewny t-shirt i malinowe vansy .Szyję obwiązałam jakąś badziewną chustą od doktorka żeby grzała moje gardło . 
Włożyłam słuchawki do uszu włączając listę moich ulubionych piosenek i zabrałam się za smażenie naleśników .Mimo tego ,że robiłam to sama szło mi całkiem sprawnie .Gdy dosmażałam ostatnią porcję poczułam czyjeś szturchanie .Ujrzałam zaspanego Nialla . Wyciągnęłam słuchawki z uszu spoglądając na chłopaka .
- Meggan ,mogę już zjeśc ,błagam cię .- Patrzył na mnie błagalnie Horanek .
- Nie skarbie ,czekamy na resztę .- Uśmiechnęłam się do niego szyderczo i włożyłam z powrotem słuchawki .Blondynek nie wytrzymał więc poszedł obudzic pozostałych .Słyszałam ich głośne odgłosy dochodzące z balkonu mimo muzyki grającej w moich uszach ,które po chwili rozbrzmiewały cały apartament .Gdy rozstawiałam wszystko na stole poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu .Odwracając się ujrzałam zaspanego Zayna .
- Nie przeszkadzaj ,słucham One Direction .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Ach ci .Słabi są .- Wyciągnął mi słuchawki z uszu i uśmiechnął się do mnie .Tknęłam chłopaka palcem lekko w brzuch uwalniając się z jego uścisku .
- Dobra siadajcie .- Wyminęłam Zayna siadając przy stole .
Niall od razu rzucił się na jedzenie w sumie to tak jak ja .Nie minęło 15 minut a talerz z naleśnikami został już opróżniony .Harry z Louisem zaoferowali swoją pomoc przy zmywaniu więc od razu się za to zabraliśmy .W między czasie próbowaliśmy wymyślic jakieś ciekawe zajęcie na dzisiaj .Padało dużo propozycji jak London Eye ,czy Nandos ,ale zdecydowaliśmy jednak ,że przejdziemy się do kina bo leci jakiś horror a Harry stwierdził ,że będzie mógł wtedy wyrwac jakąś przestraszną dziewczynę ,w najgorszym wypadku Louisa .
o 14:00 mieliśmy jechac na dwie godziny do areny żeby chłopacy mogli pocwiczyc piosenkę ,którą mieliśmy zaśpiewac razem oraz doszlifowac choreografię .
Gdy wszystko zostało posprzątane poszłam wziąsc prysznic . Trochę mi zajęło zanim doprowadziłam się do porządku .W pełni wyszykowana wychodząc z łazienki zauważyłam ,że jestem sama co oznaczało ,że chłopcy pewnie szykują się u siebie .Miałam teraz chwilę żeby porozmawiac z Kristtie .Niestety w moim stanie raczej przez telefon za dużo by nie zrozumiała więc pozostawały nam tylko sms jak dotychczas przez cały mój pobyt tutaj .
- Cześc Meggan ,możemy już jechac ? - Przywitał się ze mną Simon wchodzący do pokoju .
- Jasne .- Uśmiechnęłam się do niego delikatnie .
- Jak się czujesz ? - Spojrzał na mnie . 
- Trochę lepiej .- Powiedziałam zamykając pokój .
Weszliśmy po drodze do pokoju chłopaków zobaczyc czy są gotowi .Czwórka z nich stała znudzona czekając na pozostałego.Oczywiście osobą której nie było okazał się byc pan Malik ,który potrzebował więcej czasu na ułożenie swoich włosów niż przeciętna dziewczyna .Gdy do nas dołączył ruszyliśmy w stronę czarnego vana . 
- Widzę ,że potrzebujesz więcej czasu do wyszykowania się niż ja .- Tknęłam chłopaka palcem lekko w biodro . 
- Wolałabyś żebym wyglądał jak Harry ? - Spojrzał na mnie na co loczek skarcił czarnowłosego spojrzeniem .


Gdy dojechaliśmy od razu poszliśmy na scenę żeby miec wszystko za sobą i  spędzic  resztę dnia na mieście .
Cwiczyliśmy poruszanie się i dokładne ułożenie podczas piosenki więc nic skomplikowanego w tym nie było .
Po dwóch godzinach mogliśmy wrócic .Simon miał coś do załatwienia z produkcją więc zdecydowaliśmy się nie wracac do hotelu a zajrzec do Nandos na co Niall strasznie się ucieszył . 
Pierwszy raz pokazałam się z chłopakami publicznie nie licząc wieczornych spacerów z Zaynem . Paparazzi byli wszędzie ,wszyscy robili nam zdjęcia a ludzie na ulicach zaczepiali chłopaków prosząc o autografy . Kochali swoich fanów .Każdego z nich obdarowali cudownym i szczerym uśmiechem .
Po godzine dotarliśmy do Nandos .Nie miałam na nic ochoty co trochę zdziwiło chłopaków w końcu byłam wstanie pochłaniac tyle co Niall . Każdy z nich zamówił coś innego .Horan wziął jedzenia za trzech mimo to cały czas podkradał coś chłopakom .
Gdy opuszczaliśmy Nandos było przed 18 .Tak jak chciał Harry poszliśmy do kina na 'Krwawe walentynki' .Gościu w kasie zapewniał ,że jest to najlepszy horror tego sezonu .Nie przepadałam za nimi .Zawsze po ich obejrzeniu bałam się chodzic w nocy do łazienki obawiając się ,że zaraz mi ktoś wyskoczy zza drzwi lub coś mnie gdzieś wciągnie czy zobaczę ducha . 
Zasiedliśmy wygodnie w fotelach .Usiedliśmy na samej górze ,więc było najciemniej .Miejsce obok mnie zajmował Zayn a z drugiej strony Niall ,dlatego że mieliśmy razem popcorn a tylko my z naszej szóstki mieliśmy pusty żołądek na tyle żeby go zjeśc . Przed seansem oczywiście nie obyło się bez reklam .
- Boisz się Meggi ? Jak chcesz możesz usiąsc mi na koanach .- Uśmiechnął  się Malik,poklepując swoje uda . 
- Reklam ? Nie Zayn ,nie boję się .- Spojrzałam na niego jedząc popcorn .
Podczas filmu Niall zdążył iśc dwa razy po popcorn .Ja w tym czasie siedziałam z podkulonymi nogami na fotelu jednocześnie zasłaniając oczy dłońmi. To było coś strasznego .Rozglądając się po sali ujrzałam wtulonych w siebie Louisa i Harrego .Zdążyłam już przywyknąc do tego widoku mimo to jednak mnie rozbawił . Spojrzałam na Zayna ,który siedział wpatrzony w film jakby w ogóle go to nie ruszało .Wróciłam do oglądania .Po chwili jednak usłyszałam przeraźliwy krzyk na sali .Spojrzałam na Zayna i przytuliłam się do niego .
- Widac jaki jesteś odważny .- Uśmiechnęłam się do niego .
- To było specjalnie ,żebyś wskoczyła mi w ramiona .- Powiedział z cwaniackim uśmiechem patrząc na mnie .Resztę filmu obejrzeliśmy w ciszy .Po jego zakończeniu udaliśmy się z powrotem do hotelu .Było przed 22 i chłopcy cały czas straszyli mnie ,że mężczyzna w masce za chwilę wyskoczy zza drzewa z chęcią porwania mnie .Bawiło mnie to ale przez wydarzenie z przeszłości nie odstępowałam ich na krok .
Gdy doszliśmy do hotelu zaczęliśmy ścigac się na górę .Wszyscy byliśmy tak samo bo nikt nie rozważył tego ,że jedziemy jedną windą z tą samą prędkością ale to pomińmy . 
Wchodząc do pokoju Harry wziął do ręki butelkę patrząc na nią jakby właśnie go coś olśniło .
- Mam pomysł .- Uśmiechnął się tryumfalnie .Gdy zobaczyłam jego złowieszczy uśmiech wiedziałam co mnie czeka .
- Harry ,błagam Cię .- Spojrzałam na niego .
- O Butelka .Dawno nie graliśmy .- Wziął butelkę od Harrego Louis . 
- Jestem tu jedyną dziewczyną ,błagam was .- Spojrzałam na nich błagalnie .
- Nie martw się Megg .Wszystko nie będzie się kręciło wokół ciebie .- Uśmiechnął się Harry .Wszyscy usiedliśmy w kręgu na podłodze .Usiadłam na przeciwko Zayna .Czułam się trochę skrępowana .W końcu kto jak kto ale oni byli nie przewidywalni . Jako pierwszy kręcił Harry .Wpatrywałam się na butelkę mając na dzieje ,że nie wypadnie na mnie .Moje modły zostały wysłuchane .Osobą na ,którą wskazała butelka był Zayn .Wpatrywałam się w Harrego oczekując co takiego wymyśli .
- Prawda czy wyzwanie ? - Spojrzał na niego loczek .
- Wzywanie .- Uśmiechnął się cwaniacko mulat .
- Przebiegnij się w samych bokserkach po hotelu . - Spojrzał na niego Harry .
- Proste .- Wyśmiał Harrego Louis . 
- To dopiero początek przecież .- Spojrzał na niego Harry przytulając do siebie Louisa .- Czekaj jeszcze chwile ,może dadzą nam chwilę dla siebie .
Zayn przyjął wyzwanie i po chwili stał przed nami w samych bokserkach .Nie mogłam się powstrzymac od wpatrywania w czarnowłosego co pewnie dało się zauważyc. Niestety nie mogłam nic poradzic ,działał na mnie jak nikt inny a w samych bokserkach już w ogóle .Chłopak bez żadnego sprzeciwu wybiegł z pokoju biegnąc w stronę holu .Wyglądało to komicznie .Biegał wokół ludzi praktycznie nie zwracając na nich uwagi .Teraz byłam pewna ,że robili już gorsze rzeczy i podczas gry czekają nas tylko gorsze .
Gdy Zayn wrócił usiadł ponownie na swoim miejscu zakładając na siebie spodnie a tym samym eksponując swoją klatę .
Gra ciągnęło się już około 2 godzin .W tym czasie zostałam obdarowana buziakiem od Nialla i Liama . Louis z Harrym mieli chwilę dla siebie w szafie, Harry prosił Zayna o rękę , ja z Niallem udawaliśmy erotyczną scenę łóżkową i takie inne . Gdy po raz kolejny zakręcono butelką wypadło na Louisa .
- Pocałuj Meggan .- Wypowiedział bez emocji Niall .Spojrzałam na blondyna z dezorientacją czy dobrze usłyszałam . Louis jest świetnym chłopakiem ,ma coś co mi się w nim podoba ale zdecydowanie większą chemię czułam do Zayna . Czułam się dziwnie mając całowac się z Louisem na jego oczach ,no ale trudno .Wyzwanie to wyzwanie .  
Louis podszedł do mnie uśmiechając się do mnie delikatnie .Po chwili nasze usta dzieliły już tylko milimetry .Chłopak przyciągnął mnie bliżej siebie i złączył nasze usta pocałunkiem .Był on delikatny i niewinny .Miałam nadzieje ,że dla niego tak jak dla mnie jest on nic nie znaczącym .
Gdy odkleiliśmy się od siebie usłyszałam tylko ciche ' uuu ' . Na tym się nasza gra skończyła .Dochodziła już godzina 1:00 więc postanowiliśmy iśc się położyc .Jednak za nim to zrobiliśmy udałam się na rozmowę z Louisem ,który mnie o nią poprosił .Wyszliśmy do holu żeby spokojnie usiąsc i porozmawiac .
- Lou ,o czym chcesz porozmawiac ? - Spojrzałam na chłopaka delikatnie się uśmiechając .
- O nas Meggan .Nie o nas jako o nas tylko o mnie i o tobie .- Uspokoił mnie chłopak ,spoglądając na mnie .
- No więc mów . - Poklepałam go po ramieniu .
- Przez ten czas odkąd się znamy strasznie się z tobą zżyłem .Jesteś dla mnie jak siostra .Dziwnie się czułem całując cię . Z resztą widziałem ,że spoglądałaś przez ten czas na Zayna .Chciałem ci powiedziec ,ze ten pocałunek nic nie znaczył jeżeli cię to pocieszy .No i chcę twojego szczęścia .Jest dla mnie tak samo ważne jak dla ciebie .
- Lou nie wiem co powiedziec .- uśmiechnęłam się do niego .
- Podoba ci się Zayn ? - Spojrzał na mnie uśmiechnięty .
- No tak.. - Zarumieniłam się uśmiechając się do niego .
- Wiedziałem . A teraz idź do niego .- Usmiechnął się do mnie .
- Dzięki Louis .Fajnie miec starszego brata .- Przytuliłam się do chłopaka i poszłam w kierunku swojego pokoju . Ujrzałam wychodzących chłopaków .
- Zayn ,zostaniesz ? - Złapałam czarnowłosego za rękę uśmiechając się do niego .
- Jasne .- Wszedł za mną do pokoju . 
- Dobranoc Meggi .- Powiedziała pozostała czwórka zaglądając tu po oraz ostatni i zamykając za sobą drzwi .Usiedliśmy z Zaynem wygodnie na łóżku i pogrążyliśmy się w rozmowie .Zapytał mnie też o to czy czuje coś do Louisa na co się do niego uśmiechnęłam .
- Louis jest dla mnie jak brat . Nic więcej .Nasz pocałunek był nic nieznaczący dla mnie jak i dla niego .Już to sobie wyjaśniliśmy .- Uśmiechnęłam się do niego . Zayn nie mówiąc nic przytulił mnie do siebie .Późna godzina dawała się już we znaki więc nie wiedząc kiedy oboje zasnęliśmy . 




___________________________________________________________
Hej miśki :3 Taki wiem znowu z dupy ale chciałam żeby był w końcu jakiś dłuższy .Dziękuję wam za komentarze za wejścia i za obserwujących mojego bloga :) 

7 komentarzy:

  1. Fajnie że taki długi . :D

    Czekam na następny . :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze zarąbisty i czekamy na next'a
    A u nas notka organizacyjna
    http://five-girls-one-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. dobre było z tą windą, haha :D
    ogólnie jak zwykle zajebiście :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się podoba :) Czekam na nn :D

    fallinhappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooo jakie słodkie, czkema na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. boski . ;D
    czekam na następny . ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam na nn

    OdpowiedzUsuń