Czas leciał strasznie szybko .Nim się obejrzałam nadszedł czas powrotu do Londynu .Wraz z Zaynem właśnie się pakowaliśmy co zajęło nam trochę czasu.
- Z tym łóżkiem będę miał teraz więcej wspomnień .- Uśmiechnął się cwaniacko Zayn przyciągając mnie do siebie .Delikatnie otarłam się o krocze chłopaka muskając delikatnie jego usta .
- Nie gadaj tyle tylko się pakuj .Wiesz jakie w południe są zatłoczone drogi ? Zanim dojedziemy do domu będzie już wieczór .- Pośpieszyłam chłopaka odsuwając się od niego.
- Może póki tu jeszcze jesteśmy to powtórka z wczoraj i przedwczoraj ? No wiesz w Londynie będzie inne łóżko .- Przyciągnął mnie do siebie chłopak na co zmierzyłam go wzrokiem śmiejąc się przy tym .
- Debil .- Tknęłam go lekko w brzuch udając się do łazienki po kosmetyczki i wszystkie zostawione tam przez nas rzeczy .Po upływie pół godziny zeszliśmy na dół szykując się do odjazdu .
- Może zjecie jeszcze obiad ? Będziecie głodni .- Mówiła mama chłopaka .
- Mamo ,poradzimy sobie .Zatrzymamy się gdzieś po drodze czy coś .- Mówił Zayn obejmując swoją mamę .
- Tylko tak mówisz . Zapakuje wam coś na drogę ,no i dla tego uroczego blondynka . - Mówiła kobieta udając się do kuchni po jedzenie .Nie musieliśmy długo czekac , po upływie kilku sekund ponownie znalazła się obok nas z zapakowanym jedzeniem które podała Zaynowi aby zaniósł to do samochodu .
- Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie .Cieszę się ,że państwa poznałam .- Uśmiechnęłam się do rodziców Zayna na co obydwoje uścisnęli mnie na pożegnanie .
- My się cieszymy ,że Zayn cię nie ukrywał przed nami i zgodziłaś się przyjechac .- Uśmiechnęła się do mnie matka chłopaka .- A ty dbaj o nią ,bo jest na prawdę świetną dziewczyną .- Zwrócili się do chłopaka jego rodzice .
- Wiem ,taki mam zamiar .- Uśmiechnął się chłopak obejmując mnie ramieniem ,następnie pożegnał się z obojgiem swoich rodziców i udaliśmy się w kierunku samochodu .Po tym jak Zayn wrzucił torby do bagażnika mogliśmy w końcu udac się do domu .Oddalając się od posiadłości rodziców chłopaka rozglądałam się po miejscowości .Podobało mi się tutaj .Było zupełnie inaczej niż w Londynie ,tak spokojnie .Mimo tego zdążyłam zatęsknic za swoim rodzinnym miastem .
- Nie było tak źle ,nie ? - Odezwał się Zayn kładąc rękę na moim kolanie .
- Nie było .Twoi rodzice są na prawdę bardzo mili .- Uśmiechnęłam się do chłopaka opierając się o szybę , tym samym przysypiając .
- Meggi ,jesteśmy .- Chłopak stał przy moich drzwiach budząc mnie .Rozejrzałam się dookoła wychodząc z samochodu .Zauważyłam stojących chłopaków przy drzwiach więc od razu podbiegłam do nich witając się .
- Meggan .- Krzyknęli chórem rzucając się na mnie .
- Ja też za wami tęskniłam debile .- Uśmiechnęłam się przyjaźnie .
- Liam ,jest Danielle ? - Spojrzałam na chłopaka .
- Robi kolacje .- Uśmiechnął się chłopak przepuszczając mnie przez drzwi .
Zostawiłam chłopaków witających się z Zaynem i udałam się do kuchni w którym przebywała dziewczyna Payne'a .
- Pomóc ci w czymś ? - Uśmiechnęłam się delikatnie do dziewczyny wchodząc do kuchni .
- Megg ! .- Uśmiechnęła się dziewczyna przytulając mnie .
- No cześc .To jak ? Pomóc ci przy tej kolacji ? - Spojrzałam na dziewczynę uśmiechając się .Dziewczyna dała sobie ze wszystkim świetnie radę wiec mi pozostało tylko nakryc do stołu i wszystko było gotowe .
- Słyszałem ,że spałaś z Zaynem ,gratuluje ,jak było ? - Wbiegł do kuchni Harry uśmiechając się cwaniacko .
- Zayyyyyn .- Spojrzałam groźnie na chłopaka .
- Kochanie ,jesteśmy jak bracia .Wszystko sobie mówimy .Danielle też przez to przechodzi. Swoją drogą Danielle ,słyszałem o numerku w przebieralni na basenie .- Objął mnie od tyłu chłopak uśmiechając się cwaniacko w stronę dziewczyny . .
- Widzę ,że zazdrościsz skarbie .- Spojrzała na niego dziewczyna na co chłopak się zaśmiał .
- Chyba powinniśmy wprowadzic jakieś zasady co do naszego życia erotycznego .Nie wszyscy przecież muszą o wszystkim wiedziec prawda Liam ?- Dziewczyna spojrzała na swojego chłopaka który od razu jej przytaknął .
- Dom wariatów .- Skomentowałam jednym słowem siadając do kolacji .
- Niall gdybyś jednak miał jeszcze mało to mama Zayna dała nam obiad dla ciebie .- Spojrzałam na chłopaka ,który zjadał kolacje po reszcie .
- Gdzie go macie ? - Spojrzał na nas chłopak .
- W samochodzie ,zapomniałem przynieśc .- Odpowiedział mu Zayn leżący na kanapie .
Gdy Niall zajadał się przygotowanym jedzeniem przez mamę mulata wszyscy leżeliśmy na kanapach w pokoju oglądając durne seriale które wybrał Louis .W pewnym momencie zadzwonił mój telefon .Nie chciałam przeszkadzac reszcie więc wyszłam do ogrodu .
- Tak Simon ? - usiadłam na tarasie odbierając telefon .
- Zaczynacie małą trasę za trzy dni . Nagrałem ci sie na sekretarce wczoraj ,odsłuchałaś ?
- Zapomniałam ,no ale dobrze że dzwonisz .
- Pamiętaj Meggan ,za trzy dni .Wszystko wyśle jeszcze menagerowi chłopaków żeby wszystko wiedzieli .Zadzwonię jutro przekazac ci co, kiedy ,gdzie jaki koncert .
- Dobra ,będę czekac na telefon .
-Jak sobie radzicie wszystko w porządku ?
- Tak jest w porządku .
- Pamietaj ,że paparazzi są wszędzie .Zrobili nawet zdjęcia drzewa w którym Zayn wyrył wasze inicjały .Z resztą nic dziwnego ,pełno roi się waszych zdjec z wypadu do Bradford .
- Czemu mnie to nie dziwi .- Skomentowałam krótko ,po chwili kończąc rozmowę z mężczyzną .
Na dworze było całkiem chłodno ale przyjemnie .Postanowiłam posiedziec tu chwile .Nie doskwierała mi samotnośc gdyż po chwili u mojego boku znalazł się Harry .
- Co tak sama siedzisz ? - Zapytał siadając obok mnie .
- Gadałam z Simonem i teraz się wietrze . - Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- I co u niego ?
- Dzwonił żeby przypomniec nam ,że za trzy dni zaczynamy tą małą trasę po Wielkiej Brytanii .Tak Harry ja też zupełnie zapomniałam .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Ile to jest czasu ? - Spojrzał na mnie chłopak .
- Z tego co pamiętam to dwa tygodnie .- Spojrzałam na chłopaka na co ten tylko uśmiechnął się delikatnie .
- Chodź do reszty bo zimno .- Wstał wyciągając rękę w moim kierunku .
Wchodząc do pokoju zawiadomiłam wszystkich o przyszłej trasie .
Było już późno więc wszyscy udaliśmy się do swoich pokoi .
- Kocham Cię wiesz ? - Objął mnie w pasie chłopak muskając swoimi wargami delikatnie moją szyję .
- Ja ciebie też .- Uśmiechnęłam się przygryzając jego dolną wargę .
- Jesteś bardzo zmęczona ? - Uśmiechnął się cwaniacko chłopak .
- Bardzo ,ale masaż możesz mi zrobic .- Spojrzałam na chłopaka cwaniacko .
- Chyba ty mi .- Odrzekł pewny siebie .
- Nie to nie .Pójdę do Louisa ,on mi zrobi .- Uśmiechnęłam się cwaniacko na co chłopak przytulił mnie do siebie przygryzając lekko moją wargę .
- Meggan no . Spędzimy dwa tygodnie w tourbusie z chłopakami i Simonem .Żadnej namiętnej chwili we dwoje ? - Spojrzał na mnie chłopak .
- Dasz radę .- Pocałowałam chłopaka delikatnie w policzek kierując się w stronę łazienki ,przebrałam się w piżamę która miałam u rodziców chłopaka i wskoczyłam do łóżka w którym już leżał .
- Wiesz ,tak właśnie wymyśliłem ,że żeby miec chwile dla siebie mozemy brac razem kąpiele albo jak chłopacy będą wychodzic coś zjęsc to my będziemy zostawac .- Uśmiechnął się cwaniacko Zayn przytulając mnie do siebie .
- Zayn ,błagam cię .- Spojrzałam na chłopaka z politowaniem i ułożyłam się do snu na jego ramieniu . Zanim zasnęłam chłopak cały czas gadał o bzdurach lub planował nasz stosunek pod prysznicem ,ale mimo tego wszystkiego kochałam go strasznie ,był idealny .
______________________________________________________
Siema .Nie podoba mi się ten rozdział .Nic dziwnego nie ? Jutro idę na kilka dni do szpitala więc dodaje dzisiaj rozdział żeby nie było ,że was zaniedbuje .Będę miała teraz dużo czasu więc popracuje na kolejnymi rozdziałami by was nie zawieśc .
LICZE NA DUŻO KOMENTARZY ;)
Twitter. @Patrycja_lamlam
G.Gadu . 4298450
środa, 27 czerwca 2012
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Rozdział 21 .
Zdecydowanym ruchem Zayn przywarł ręką na klamkę .Nie musieliśmy czekac długo żeby ujrzec uśmiechniętych rodziców chłopaka .
- W końcu jesteście .- Przywitała nas mama mulata .Wyglądała na bardzo miłą kobietę .Po tym jak wtuliła się w ramiona chłopaka nie dało się niezauważyc jak bardzo za nim tęskniła przez ten czas gdy go nie widziała ,z resztą jego Ojciec tak samo .Jedno było pewne, strasznie się kochali .
- Meggan strasznie się cieszę ,że w końcu możemy cię poznac . Rzeczywiście jesteś śliczna ,widzę że mój syn ma dobry gust .- Zaśmiał się tata chłopaka na co delikatnie się zarumieniłam .
- Może jesteście głodni ? - Spytała mama chłopaka na co Zayn przytaknął prowadząc mnie do stołu .Pozwoliłam sobie jednak udac się do kuchni by pomóc jego rodzicielce przy obiedzie .
- Jak ci się układa z moim synem ? Wytrzymujesz z nim jeszcze ? - uśmiechnęła się do mnie mama mulata wykładając jedzenie z piekarnika .
- Daję radę .- Uśmiechnęłam się do kobiety wykładając jedzenie .
W międzyczasie rozmawiałyśmy głównie o mnie i Zaynie .Usłyszałam także dużo komplementów co do mojej osoby .Kobieta podzieliła się ze mną historiami związanymi z dzieciństwem Zayna ,niektóre z nich były na prawdę zabawne .
- Mamo ,jak możesz .- Wszedł do kuchni chłopak mierząc wzrokiem swoją rodzicielkę .
- Nie gadaj ,tylko weź ten półmisek do salonu .- Kobieta podała chłopakowi półmisek ,razem z nią wzięłyśmy pozostałe i udaliśmy się do salonu zasiadając do stołu .Podczas obiadu rodzice Zayna dużo opowiadali mi o przeszłości chłopaka .Mówili między innymi o tym ile mieli z nim problemów ,o tym jak wyrzucili go ze szkoły oraz jak wdawał się w kłótnie z kolegami .Nie obyło się także bez opowieści upokarzających chłopaka .Uwielbiałam jego zawstydzony wyraz twarzy podczas gdy wpatrywałam się w niego z szerokim uśmiechem .
Po zjedzonym obiedzie Zayn zaproponował pozmywac co miało po prostu polegac na włożeniu wszystkich naczyń do zmywarki .Postanowiłam udac się do starego pokoju chłopaka do którego zaprowadziła mnie jego mama .Torby stały przy łóżku czyli Zayn musiał przynieśc je już wcześniej .Podeszłam do swojego bagażu i wyciągnęłam z niego kosmetyczkę .Weszłam do łazienki w pokoju chłopaka i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze .Położyłam kosmetyczkę na jednej z półek .Nie wyglądałam koszmarnie więc postanowiłam nie poprawiac niczego w swoim wyglądzie .
Gasząc światło w łazience zauważyłam wchodzącego do pokoju chłopaka .
- Chyba cię polubili .Cały czas o tobie gadają .- Podszedł do mnie obejmując mnie w pasie .
- Czyli zrobiłam dobre pierwsze wrażenie ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka wtulajac się w niego .Chłopak tylko skinął głową z szerokim uśmiechem malującym się na jego twarzy a następnie złożył na moich ustach czuły pocałunek .Nasze języki zaczęły swój dziki taniec .Czułam jak Zayn błądzi swoimi rękoma po moim ciele .Po chwili czułam jak delikatnie popycha mnie w stronę łóżka napierając na mnie swoim ciałem .Gdy znaleźliśmy się na łóżku zamieniliśmy się rolami ,postanowiłam przejąc inicjatywę .Usiadłam okrakiem na kolanach chłopaka i odwzajemniałam każdy jego najczulszy pocałunek .W pewnym momencie Zayn zaczął składac pocałunki na mojej szyi tym samym pozbawiając mnie koszulki .Oplotłam jego szyję delikatnie odrywając się od niego i spoglądając w jego piękne ciemne oczy .
- Jestem zmęczona .- Uśmiechnęłam się cwaniacko do chłopaka .
- Jak możesz mi to robic . - Pocałował mnie delikatnie w szyję trzymając w ramionach moje drobne ciało . Chłopak sam był zmęczony podróżą .Mimo tego ,że była dopiero 18 postanowiliśmy się zdrzemnąc .Ubrałam na siebie jedną z koszulek Zayna i położyłam się obok niego na łóżku .Wtuleni w siebie zasnęliśmy .
Około 20 do pokoju weszła mama chłopaka .
- Zayn ,pomóż tacie rozpalic ognisko .- Budziła go kobieta .
- Nie wiem czy da pani radę po dobroci .- Uśmiechnęłam się do kobiety podnosząc się z łóżka .
- Zayn ,proszę natychmiast wstawac z łożka .- Krzyknęła głośno kobieta uśmiechając się do mnie .Chłopak lekko się poderwał dochodząc do siebie co się dzieje .Kobieta powtórzyła chłopakowi co ma zrobic .Nie próbował nawet z nią dyskutowac .Ucałował delikatnie moje czoło i wyszedł z pokoju .
- Jeszcze nigdy na nikogo nie patrzył tak jak na ciebie ,widac że darzycie się ogromnym uczuciem .- Uśmiechnęła się mama Zayna .Najpierw moja rodzicielka,teraz ona ? Czy to na prawdę tak bardzo widac ? Byłam pewna jednego .Kochałam go .Jednak jeszcze nie doszło do sytuacji gdy mu to wyznałam ,tak samo było w jego przypadku . 'Kocham Cię' jest takim wielkim słowem ,nie chciałam rzucac go na wiatr gdy nie byłam pewna swoich uczuc .Nie trudno jest pomylic miłośc z zauroczeniem ,teraz jednak byłam pewna .Podczas gdy kobieta zeszła na dół ja postanowilam przebrac się w swoje rzeczy .Założyłam na siebie pierwszą lepszą koszulkę i do tego bluzę .Wydawało mi się ,że słyszałam coś o ognisku więc postanowiłam się cieplo ubrac skoro mieliśmy siedziec na dworze .Wieczory zarówno w Londynie jak i Bradford nie należały do najcieplejszych .Gdy byłam już gotowa zeszłam na dół kierując się w stronę drzwi wyjściowych .Gdy znalazłam się w ogrodzie ujrzałam ciemną dziewczynę strasznie podobną do Zayna .To pewnie była jedna z jego sióstr .Nie czekając długo Zayn podszedł do mnie przedstawiając mi ową osobę .
- Doniya ,to jest Meggan o której ci tyle opowiadałem .- Uśmiechnęłam się do dziewczyny witając sie z nią .Usiadłyśmy przy ognisku i pogrążyłyśmy się w rozmowie .Podczas gdy chłopak pilnował aby nasze kiełbasy się nie spaliły rodzice Zayna siedzieli objęci na bujanej ławce .Piękny widok ,wyglądali na strasznie zakochanych .Myślałam ,że taka miłośc jest tylko w filmach .Mimo tylu lat oni nadal sie obdarzali tak ogromnym uczuciem .Spojrzałam ukratkiem na Zayna ,który już po chwili stanął nade mną .
- Mogę cię porwac ?- Uśmiechnął się delikatnie podając mi rękę .Skinęłam twierdząco głową i podniosłam się z miejsca zostawiając siostrę Zayna .
Spacerowaliśmy po jednym z tutejszych parków ,oddalonym od domu chłopaka zaledwie kilkadziesiąt metrów .Szliśmy za rękę śmiejąc się i rozmawiając .Stanęliśmy pod jednym z największym dębów w tym parku po czym Zayn wyciągnął z kieszeni swoich spodni nożyk i zaczął ryc coś w korze drzewa . Na widok jego dzieła momentalnie się uśmiechnęłam .'Z.M + M.S = love' .Zawsze tego typu gesty kojarzyły mi się z bajkami z zauroczonymi przez siebie dziecmi lub po prostu przyjaciółmi jednak gdy Zayn przemówił odebrałam to zupełnie inaczej .
- Meggan , kocham cię .- Spojrzał na mnie niepewnie .
- Kłamiesz .- Zaczęłam się z niego nabijac myśląc ,że w ten sposób dodam mu trochę pewności siebie .
- Kocham Cię Megg ,kocham cię .Jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego do żadnej dziewczyny .- Powiedział chłopak trzymając mnie za rękę .
- Ja ciebie też Zayn ,bardzo .-Uśmiechnęłam się do chłopaka wtulając się w niego .Objął moją twarz w dłonie składając na moich ustach delikatne pocałunki jednocześnie drażniąc delikatnie moją wargę .Pragnęliśmy siebie jak nikogo innego .Był idealny .Kiedyś moim marzeniem było móc go chociaż minąc na ulicy ,za czasów xfactora chciałam chociaż żeby nasza znajomośc przetrwała ,a teraz pragnę spędzic z nim resztę życia .
- Wracajmy już .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .Byłam pewna ,że w całym Bradford słychac było nasze głosy i śmiech .
Gdy doszliśmy w końcu do domu udaliśmy się na górę .Po minie chłopaka widziałam ,że nie da mi się położyc spac za szybko .
- Kocham Cię .- Uśmiechnął sie cwaniacko przyciągając mnie do siebie .
- Wiem ,Zayn . - Pocałowałam go delikatnie oplatając rękami jego szyję . Strasznie na mnie działał .Należałam raczej do tej grupy osób niewyżytych czyli obydwoje świetnie się dobraliśmy .
- Kąpiel ? - Spojrzał na mnie chłopak na co bez wahania się zgodziłam .Chłopak wziął mnie na ręce a ja owinęłam nogami jego biodra odwzajemniając kolejno pocałunki .Gdy znaleźliśmy się w łazience odkręcił kurek z wodą .Oparł mnie o szafkę z umywalką i zaczęliśmy kolejne pozbywac się ubrań .Tu nie chodziło o sex ,raczej o potrzebę bycia ze sobą ,przynajmniej w wannie .Czułam się przy nim swobodnie .Kolejno mydliliśmy swoje ciała jednocześnie się przy tym pieszcząc i wygłupiając .
Po pół godziny wyszliśmy z wanny, zostałam rzucona na łóżko .Chłopak upewnił się czy drzwi od pokoju są zamknięte po czym dołączył do mnie . Zaczęło się od niewinnych pieszczot i pocałunków jednak później wszystko zaczęło przeradzac się w coś bardziej namiętnego .
- Zayn ja ..- Nie zdążyłam dokończyc ponieważ od razu mi przerwał .
- Spokojnie ,będę delikatny .. - Uspokoił mnie chłopak składając na moich ustach czuły pocałunek .
_________________________________________________________
Cześc wam .Tak zjebałam .Znowu rozdział mi się nie podoba ,no ale co zrobic? Mam nadzieje ,że mi to wybaczycie ;)
Twitter . @Patrycja_lamlam
G.Gadu .4298450 .
- W końcu jesteście .- Przywitała nas mama mulata .Wyglądała na bardzo miłą kobietę .Po tym jak wtuliła się w ramiona chłopaka nie dało się niezauważyc jak bardzo za nim tęskniła przez ten czas gdy go nie widziała ,z resztą jego Ojciec tak samo .Jedno było pewne, strasznie się kochali .
- Meggan strasznie się cieszę ,że w końcu możemy cię poznac . Rzeczywiście jesteś śliczna ,widzę że mój syn ma dobry gust .- Zaśmiał się tata chłopaka na co delikatnie się zarumieniłam .
- Może jesteście głodni ? - Spytała mama chłopaka na co Zayn przytaknął prowadząc mnie do stołu .Pozwoliłam sobie jednak udac się do kuchni by pomóc jego rodzicielce przy obiedzie .
- Jak ci się układa z moim synem ? Wytrzymujesz z nim jeszcze ? - uśmiechnęła się do mnie mama mulata wykładając jedzenie z piekarnika .
- Daję radę .- Uśmiechnęłam się do kobiety wykładając jedzenie .
W międzyczasie rozmawiałyśmy głównie o mnie i Zaynie .Usłyszałam także dużo komplementów co do mojej osoby .Kobieta podzieliła się ze mną historiami związanymi z dzieciństwem Zayna ,niektóre z nich były na prawdę zabawne .
- Mamo ,jak możesz .- Wszedł do kuchni chłopak mierząc wzrokiem swoją rodzicielkę .
- Nie gadaj ,tylko weź ten półmisek do salonu .- Kobieta podała chłopakowi półmisek ,razem z nią wzięłyśmy pozostałe i udaliśmy się do salonu zasiadając do stołu .Podczas obiadu rodzice Zayna dużo opowiadali mi o przeszłości chłopaka .Mówili między innymi o tym ile mieli z nim problemów ,o tym jak wyrzucili go ze szkoły oraz jak wdawał się w kłótnie z kolegami .Nie obyło się także bez opowieści upokarzających chłopaka .Uwielbiałam jego zawstydzony wyraz twarzy podczas gdy wpatrywałam się w niego z szerokim uśmiechem .
Po zjedzonym obiedzie Zayn zaproponował pozmywac co miało po prostu polegac na włożeniu wszystkich naczyń do zmywarki .Postanowiłam udac się do starego pokoju chłopaka do którego zaprowadziła mnie jego mama .Torby stały przy łóżku czyli Zayn musiał przynieśc je już wcześniej .Podeszłam do swojego bagażu i wyciągnęłam z niego kosmetyczkę .Weszłam do łazienki w pokoju chłopaka i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze .Położyłam kosmetyczkę na jednej z półek .Nie wyglądałam koszmarnie więc postanowiłam nie poprawiac niczego w swoim wyglądzie .
Gasząc światło w łazience zauważyłam wchodzącego do pokoju chłopaka .
- Chyba cię polubili .Cały czas o tobie gadają .- Podszedł do mnie obejmując mnie w pasie .
- Czyli zrobiłam dobre pierwsze wrażenie ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka wtulajac się w niego .Chłopak tylko skinął głową z szerokim uśmiechem malującym się na jego twarzy a następnie złożył na moich ustach czuły pocałunek .Nasze języki zaczęły swój dziki taniec .Czułam jak Zayn błądzi swoimi rękoma po moim ciele .Po chwili czułam jak delikatnie popycha mnie w stronę łóżka napierając na mnie swoim ciałem .Gdy znaleźliśmy się na łóżku zamieniliśmy się rolami ,postanowiłam przejąc inicjatywę .Usiadłam okrakiem na kolanach chłopaka i odwzajemniałam każdy jego najczulszy pocałunek .W pewnym momencie Zayn zaczął składac pocałunki na mojej szyi tym samym pozbawiając mnie koszulki .Oplotłam jego szyję delikatnie odrywając się od niego i spoglądając w jego piękne ciemne oczy .
- Jestem zmęczona .- Uśmiechnęłam się cwaniacko do chłopaka .
- Jak możesz mi to robic . - Pocałował mnie delikatnie w szyję trzymając w ramionach moje drobne ciało . Chłopak sam był zmęczony podróżą .Mimo tego ,że była dopiero 18 postanowiliśmy się zdrzemnąc .Ubrałam na siebie jedną z koszulek Zayna i położyłam się obok niego na łóżku .Wtuleni w siebie zasnęliśmy .
Około 20 do pokoju weszła mama chłopaka .
- Zayn ,pomóż tacie rozpalic ognisko .- Budziła go kobieta .
- Nie wiem czy da pani radę po dobroci .- Uśmiechnęłam się do kobiety podnosząc się z łóżka .
- Zayn ,proszę natychmiast wstawac z łożka .- Krzyknęła głośno kobieta uśmiechając się do mnie .Chłopak lekko się poderwał dochodząc do siebie co się dzieje .Kobieta powtórzyła chłopakowi co ma zrobic .Nie próbował nawet z nią dyskutowac .Ucałował delikatnie moje czoło i wyszedł z pokoju .
- Jeszcze nigdy na nikogo nie patrzył tak jak na ciebie ,widac że darzycie się ogromnym uczuciem .- Uśmiechnęła się mama Zayna .Najpierw moja rodzicielka,teraz ona ? Czy to na prawdę tak bardzo widac ? Byłam pewna jednego .Kochałam go .Jednak jeszcze nie doszło do sytuacji gdy mu to wyznałam ,tak samo było w jego przypadku . 'Kocham Cię' jest takim wielkim słowem ,nie chciałam rzucac go na wiatr gdy nie byłam pewna swoich uczuc .Nie trudno jest pomylic miłośc z zauroczeniem ,teraz jednak byłam pewna .Podczas gdy kobieta zeszła na dół ja postanowilam przebrac się w swoje rzeczy .Założyłam na siebie pierwszą lepszą koszulkę i do tego bluzę .Wydawało mi się ,że słyszałam coś o ognisku więc postanowiłam się cieplo ubrac skoro mieliśmy siedziec na dworze .Wieczory zarówno w Londynie jak i Bradford nie należały do najcieplejszych .Gdy byłam już gotowa zeszłam na dół kierując się w stronę drzwi wyjściowych .Gdy znalazłam się w ogrodzie ujrzałam ciemną dziewczynę strasznie podobną do Zayna .To pewnie była jedna z jego sióstr .Nie czekając długo Zayn podszedł do mnie przedstawiając mi ową osobę .
- Doniya ,to jest Meggan o której ci tyle opowiadałem .- Uśmiechnęłam się do dziewczyny witając sie z nią .Usiadłyśmy przy ognisku i pogrążyłyśmy się w rozmowie .Podczas gdy chłopak pilnował aby nasze kiełbasy się nie spaliły rodzice Zayna siedzieli objęci na bujanej ławce .Piękny widok ,wyglądali na strasznie zakochanych .Myślałam ,że taka miłośc jest tylko w filmach .Mimo tylu lat oni nadal sie obdarzali tak ogromnym uczuciem .Spojrzałam ukratkiem na Zayna ,który już po chwili stanął nade mną .
- Mogę cię porwac ?- Uśmiechnął się delikatnie podając mi rękę .Skinęłam twierdząco głową i podniosłam się z miejsca zostawiając siostrę Zayna .
Spacerowaliśmy po jednym z tutejszych parków ,oddalonym od domu chłopaka zaledwie kilkadziesiąt metrów .Szliśmy za rękę śmiejąc się i rozmawiając .Stanęliśmy pod jednym z największym dębów w tym parku po czym Zayn wyciągnął z kieszeni swoich spodni nożyk i zaczął ryc coś w korze drzewa . Na widok jego dzieła momentalnie się uśmiechnęłam .'Z.M + M.S = love' .Zawsze tego typu gesty kojarzyły mi się z bajkami z zauroczonymi przez siebie dziecmi lub po prostu przyjaciółmi jednak gdy Zayn przemówił odebrałam to zupełnie inaczej .
- Meggan , kocham cię .- Spojrzał na mnie niepewnie .
- Kłamiesz .- Zaczęłam się z niego nabijac myśląc ,że w ten sposób dodam mu trochę pewności siebie .
- Kocham Cię Megg ,kocham cię .Jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego do żadnej dziewczyny .- Powiedział chłopak trzymając mnie za rękę .
- Ja ciebie też Zayn ,bardzo .-Uśmiechnęłam się do chłopaka wtulając się w niego .Objął moją twarz w dłonie składając na moich ustach delikatne pocałunki jednocześnie drażniąc delikatnie moją wargę .Pragnęliśmy siebie jak nikogo innego .Był idealny .Kiedyś moim marzeniem było móc go chociaż minąc na ulicy ,za czasów xfactora chciałam chociaż żeby nasza znajomośc przetrwała ,a teraz pragnę spędzic z nim resztę życia .
- Wracajmy już .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .Byłam pewna ,że w całym Bradford słychac było nasze głosy i śmiech .
Gdy doszliśmy w końcu do domu udaliśmy się na górę .Po minie chłopaka widziałam ,że nie da mi się położyc spac za szybko .
- Kocham Cię .- Uśmiechnął sie cwaniacko przyciągając mnie do siebie .
- Wiem ,Zayn . - Pocałowałam go delikatnie oplatając rękami jego szyję . Strasznie na mnie działał .Należałam raczej do tej grupy osób niewyżytych czyli obydwoje świetnie się dobraliśmy .
- Kąpiel ? - Spojrzał na mnie chłopak na co bez wahania się zgodziłam .Chłopak wziął mnie na ręce a ja owinęłam nogami jego biodra odwzajemniając kolejno pocałunki .Gdy znaleźliśmy się w łazience odkręcił kurek z wodą .Oparł mnie o szafkę z umywalką i zaczęliśmy kolejne pozbywac się ubrań .Tu nie chodziło o sex ,raczej o potrzebę bycia ze sobą ,przynajmniej w wannie .Czułam się przy nim swobodnie .Kolejno mydliliśmy swoje ciała jednocześnie się przy tym pieszcząc i wygłupiając .
Po pół godziny wyszliśmy z wanny, zostałam rzucona na łóżko .Chłopak upewnił się czy drzwi od pokoju są zamknięte po czym dołączył do mnie . Zaczęło się od niewinnych pieszczot i pocałunków jednak później wszystko zaczęło przeradzac się w coś bardziej namiętnego .
- Zayn ja ..- Nie zdążyłam dokończyc ponieważ od razu mi przerwał .
- Spokojnie ,będę delikatny .. - Uspokoił mnie chłopak składając na moich ustach czuły pocałunek .
_________________________________________________________
Cześc wam .Tak zjebałam .Znowu rozdział mi się nie podoba ,no ale co zrobic? Mam nadzieje ,że mi to wybaczycie ;)
Twitter . @Patrycja_lamlam
G.Gadu .4298450 .
piątek, 22 czerwca 2012
Rozdział 20 .
Całą noc przespałam bardzo dobrze z resztą nie ma się co dziwic skoro byłam przy osobie ,która teraz odgrywała największą rolę mojego życia ..
Budzik zadzwonił już o 4 rano .Miałam zaplanowane nie budzic Zayna i po prostu pójśc do siebie po rzeczy sama ,w końcu nie miałabym litości obudzic go tak wcześnie ,tym bardziej ,że będzie prowadził do Bradford a ja pewnie w tym czasie będę spała . Musnęłam delikatnie jego policzek i po cichu wyszłam z łóżka biorąc swoje wczorajsze rzeczy i udając się do łazienki .Nie miałam tu swoich kosmetyków więc ubrałam się i postanowiłam wziąsc kąpiel i doprowadzic się do porządku u siebie .Kierując się do schodów próbowałam byc najciszej jak potrafiłam żeby nikogo nie obudzic .
W całym domu było ciemno więc na ślepo udałam się do kuchni ,po chwili dostałam zapaści ,może nie dosłownie ale się wystraszyłam .
- Louis .Co ty tu robisz ,wiesz która jest godzina ? - Złapałam się za serce .
- Nie mogłem spac więc siedzę tutaj .- Mówił chłopak siedzący na blacie i pojący ciepłe mleko .- A ty Megg. przecież dopiero 4 ?
- Muszę iśc do siebie . Jedziemy z Zaynem do Bradford ,jestem nieogarnięta i muszę uszykowac ubrania . Z tego co Zayn mówił wieczorem, jedziemy tam na trzy dni ,wiec muszę się spakowac .- Uśmiechnęłam się do Louisa .
- To pójdę z tobą ,jest jeszcze wcześnie ,ciemno i nie wiesz kogo możesz spotkac na swojej drodze .Daj mi 5 minut ,tylko sie ubiorę .- Uśmiechnął się chłopak znikając w ciemności domu .Wzięłam szklankę Louisa i nalałam sobie mleka .Usiadłam na blacie i czekając na Tomlinsona opróżniłam zawartośc jej zawartośc .
- Ej przystojniaczku ,minęło 15 minut nie 5 .- Podeszłam do niego i tknęłam go lekko w brzuch .
- Musiałem ułożyc włosy, i tak zrobię to szybciej niż Zayn więc nie marudź .- Uśmiechnął się do mnie odwierając drzwi od domu . Postanowiliśmy ,że się przejdziemy ,w końcu nie było tak daleko .Dużo rozmawialiśmy ,był dla mnie jak brat ,rozumiał mnie ,a ja jego .
- Cieszę się ,że jeden z moich najlepszych przyjaciół ma kogoś tak wspaniałego jak ty Megg. - Uśmiechnął się do mnie Lou ,a ja otworzyłam drzwi od mieszkania .
- Nie ma we mnie nic wspaniałego .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .Coś tam jeszcze powiedział kłócąc się ze mną .Wyciągnęłam torbę z szafki i otwierając szafę z ubraniami zaczęłam przeglądac rzeczy i kolejno wrzucac je do torby . Nie minęło 15 minut a byłam już spakowana .Lou oglądał coś w telewizji więc ja w tym czasie poszłam wziąsc prysznic .Umyłam włosy i po wyjściu z pod prysznica wysmarowałam się balsamem kokosowym następnie ubrałam uszykowane przeze mnie rzeczy , miętowe rurki ,koralową bokserkę i czarną marynarkę ,do tego miałam uszykowane czarne szpilki . Wysuszyłam włosy ,wyprostowałam i zrobiłam lekki makijaż podkreślając swoje oczy eyelinerem . Gdy wyszłam z łazienki zauważyłam ,że zegar wskazuje godzinę 6:30 .Wrzuciłam do torby kosmetyki i podałam ją Louisowi ,który zaproponował swoją pomoc .Włożyłam telefon do kieszeni i wyszliśmy z mieszkania . Droga do domu chłopaków minęła dośc szybko więc po niecałych 15 minutach byliśmy na miejscu . Tak jak gdy wychodziliśmy ,w domu była cisza .Postanowiłam iśc obudzic Zayna żeby wyjechac dośc wcześnie i uniknąc korków .Do Bradford czekały nas ponad 3 godziny jazdy o ile drogi będą w miarę przejezdne .
- Zayn ,wstawaj już .- Usiadłam na skrawku łóżka budząc chłopaka .
- Która godzina ? - Wymamrotał pod nosem .
- 7:00 więc wstawaj bo nie zdążysz ułożyc włosów .- Zaśmiałam się do chłopaka po czym momentalnie wstał .
- Meggan mieliśmy jechac po twoje rzeczy i w ogóle .- Zaczął biegac po pokoju szukajac swoich ubrań .
- Spokojnie ,zwolnij .Byłam po nie z Louisem koło 5:00 .- Uśmiechnęłam się do chłopaka wstajac z łóżka .
- Czemu mnie nie obudziłaś ? Poszedł bym z tobą przecież .- Objął mnie w pasie spoglądając na mnie .
- Nie chciałam cie budzic .- Pocałowałam go delikatnie .
- Wolałaś obudzic Louisa ? - Spojrzał na mnie chłopak .
- On nie spał .Siedział w kuchni akurat jak schodziłam i stwierdził ,że pójdzie ze mną . Jesteś zazdrosny ? - Spojrzałam na niego cwaniacko uśmiechając się.
- Ja ? Nie ,wydaję ci się .- Pocałował mnie przygryzając lekko moją wargę .
- To dobrze .Pójdę zrobic śniadanie ,szykuj się .- Uśmiechnęłam się do niego wychodząc z pokoju .
Tak jak powiedziałam tak zrobiłam .Postanowiłam zrobic naleśniki .Przygotowałam ciasto ,dużo ciasta myśląc o głodnym Niallu i reszcie gdy zejdą na dół jak nas już nie będzie .Usmażenie tylu ilości zajęło mi około pół godziny .Dla chłopaków zostawiłam na blacie przykrywając folią aby nie ostygły ,aż tak bardzo a dla mnie i Zayna rozłożyłam na stolę kładąc do tego bitą śmietanę i nutelle .Po 5 minutach chlopak był już na dole .
Po 15 minutach gdy zjedliśmy śniadanie zaczęliśmy się zbierac .Postanowiłam nie budzic chłopaków w końcu było dopiero przed 9 ,a oni nie chętnie wstają tak wcześnie .
- Wziąłeś wszystko ? - Spojrzałam na Zayna gdy wkładał torby do bagażnika .
- Tak kochanie .- Uśmiechnął się do mnie .Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy .Do Bradford mieliśmy ponad 300 km więc czekało nas kilka godzin jazdy ,tym bardziej ,że o tej godzinie na ulicach zaczyna robic się tłoczno .
- Zayn ,co jeśli oni mnie nie polubią ? - Spojrzałam kątem oka na rozbawionego chłopaka .
- Mówiłem ci już cos na ten temat .- Złapał mnie za kolano .
- No ale ,obawiam się ,że nie sprostam ich oczekiwaniom .W końcu jesteś Zayn Malik ,ten Zayn Malik .- Uśmiechnęłam się komicznie ,na co chłopak wybuchnął śmiechem .
- Jakbym wiedział ,że będziesz się tak zachowywała w ogóle bym ci nie mówił dokąd jedziemy .- Chłopak dalej był rozbawiony .W sumie mnie samą też zaczęły śmieszyc te moje obawy .Z jego opowieści wynikało ,że jego rodzice są w porządku więc chyba jednak trochę przesadzałam . W czasie drogi śpiewaliśmy kawałki chłopaków które leciały w radiu i rozmawiałam z Danielle przez telefon .Była naprawdę sympatyczna ,zdążyłam ją polubic . Czas mi się niemiłosiernie dłużył ,byłam już trochę zmęczona ,nie ma się co dziwic w końcu rannym ptaszkiem nie byłam i nie przywykłam do tak wczesnego wstawania .Moje powieki robiły się coraz cięższe ,w pewnym momencie zasnęłam .
- Megan ,skarbie .Jesteśmy już .- Zaczął budzic mnie Zayn .Zaspanymi oczami spojrzałam na dom pod którym się znaleźliśmy .Chłopak podszedł do drzwi od strony pasażera i otworzył mi je .Poprawiłam marynarkę i stanęliśmy pod drzwiami wejściowymi .
- Raz się żyje .- Zayn nacisnął klamkę obejmując mnie jedną ręką w pasie a ja wzięłam głęboki wdech .
____________________________________________________________
Cześc kochani .Strasznie się ciesze ,że czytacie te moje wypociny :)
Komentujcie dalej .
Mój cover znalazł się na yt .Jeśli macie ochotę to posłuchajcie ;d
http://www.youtube.com/watch?v=tpMQeh4XtUM&feature=channel&list=UL
Kontakt ze Mną :
G.Gadu .4298450
Twitter .@Patrycja_lamlam
Budzik zadzwonił już o 4 rano .Miałam zaplanowane nie budzic Zayna i po prostu pójśc do siebie po rzeczy sama ,w końcu nie miałabym litości obudzic go tak wcześnie ,tym bardziej ,że będzie prowadził do Bradford a ja pewnie w tym czasie będę spała . Musnęłam delikatnie jego policzek i po cichu wyszłam z łóżka biorąc swoje wczorajsze rzeczy i udając się do łazienki .Nie miałam tu swoich kosmetyków więc ubrałam się i postanowiłam wziąsc kąpiel i doprowadzic się do porządku u siebie .Kierując się do schodów próbowałam byc najciszej jak potrafiłam żeby nikogo nie obudzic .
W całym domu było ciemno więc na ślepo udałam się do kuchni ,po chwili dostałam zapaści ,może nie dosłownie ale się wystraszyłam .
- Louis .Co ty tu robisz ,wiesz która jest godzina ? - Złapałam się za serce .
- Nie mogłem spac więc siedzę tutaj .- Mówił chłopak siedzący na blacie i pojący ciepłe mleko .- A ty Megg. przecież dopiero 4 ?
- Muszę iśc do siebie . Jedziemy z Zaynem do Bradford ,jestem nieogarnięta i muszę uszykowac ubrania . Z tego co Zayn mówił wieczorem, jedziemy tam na trzy dni ,wiec muszę się spakowac .- Uśmiechnęłam się do Louisa .
- To pójdę z tobą ,jest jeszcze wcześnie ,ciemno i nie wiesz kogo możesz spotkac na swojej drodze .Daj mi 5 minut ,tylko sie ubiorę .- Uśmiechnął się chłopak znikając w ciemności domu .Wzięłam szklankę Louisa i nalałam sobie mleka .Usiadłam na blacie i czekając na Tomlinsona opróżniłam zawartośc jej zawartośc .
- Ej przystojniaczku ,minęło 15 minut nie 5 .- Podeszłam do niego i tknęłam go lekko w brzuch .
- Musiałem ułożyc włosy, i tak zrobię to szybciej niż Zayn więc nie marudź .- Uśmiechnął się do mnie odwierając drzwi od domu . Postanowiliśmy ,że się przejdziemy ,w końcu nie było tak daleko .Dużo rozmawialiśmy ,był dla mnie jak brat ,rozumiał mnie ,a ja jego .
- Cieszę się ,że jeden z moich najlepszych przyjaciół ma kogoś tak wspaniałego jak ty Megg. - Uśmiechnął się do mnie Lou ,a ja otworzyłam drzwi od mieszkania .
- Nie ma we mnie nic wspaniałego .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .Coś tam jeszcze powiedział kłócąc się ze mną .Wyciągnęłam torbę z szafki i otwierając szafę z ubraniami zaczęłam przeglądac rzeczy i kolejno wrzucac je do torby . Nie minęło 15 minut a byłam już spakowana .Lou oglądał coś w telewizji więc ja w tym czasie poszłam wziąsc prysznic .Umyłam włosy i po wyjściu z pod prysznica wysmarowałam się balsamem kokosowym następnie ubrałam uszykowane przeze mnie rzeczy , miętowe rurki ,koralową bokserkę i czarną marynarkę ,do tego miałam uszykowane czarne szpilki . Wysuszyłam włosy ,wyprostowałam i zrobiłam lekki makijaż podkreślając swoje oczy eyelinerem . Gdy wyszłam z łazienki zauważyłam ,że zegar wskazuje godzinę 6:30 .Wrzuciłam do torby kosmetyki i podałam ją Louisowi ,który zaproponował swoją pomoc .Włożyłam telefon do kieszeni i wyszliśmy z mieszkania . Droga do domu chłopaków minęła dośc szybko więc po niecałych 15 minutach byliśmy na miejscu . Tak jak gdy wychodziliśmy ,w domu była cisza .Postanowiłam iśc obudzic Zayna żeby wyjechac dośc wcześnie i uniknąc korków .Do Bradford czekały nas ponad 3 godziny jazdy o ile drogi będą w miarę przejezdne .
- Zayn ,wstawaj już .- Usiadłam na skrawku łóżka budząc chłopaka .
- Która godzina ? - Wymamrotał pod nosem .
- 7:00 więc wstawaj bo nie zdążysz ułożyc włosów .- Zaśmiałam się do chłopaka po czym momentalnie wstał .
- Meggan mieliśmy jechac po twoje rzeczy i w ogóle .- Zaczął biegac po pokoju szukajac swoich ubrań .
- Spokojnie ,zwolnij .Byłam po nie z Louisem koło 5:00 .- Uśmiechnęłam się do chłopaka wstajac z łóżka .
- Czemu mnie nie obudziłaś ? Poszedł bym z tobą przecież .- Objął mnie w pasie spoglądając na mnie .
- Nie chciałam cie budzic .- Pocałowałam go delikatnie .
- Wolałaś obudzic Louisa ? - Spojrzał na mnie chłopak .
- On nie spał .Siedział w kuchni akurat jak schodziłam i stwierdził ,że pójdzie ze mną . Jesteś zazdrosny ? - Spojrzałam na niego cwaniacko uśmiechając się.
- Ja ? Nie ,wydaję ci się .- Pocałował mnie przygryzając lekko moją wargę .
- To dobrze .Pójdę zrobic śniadanie ,szykuj się .- Uśmiechnęłam się do niego wychodząc z pokoju .
Tak jak powiedziałam tak zrobiłam .Postanowiłam zrobic naleśniki .Przygotowałam ciasto ,dużo ciasta myśląc o głodnym Niallu i reszcie gdy zejdą na dół jak nas już nie będzie .Usmażenie tylu ilości zajęło mi około pół godziny .Dla chłopaków zostawiłam na blacie przykrywając folią aby nie ostygły ,aż tak bardzo a dla mnie i Zayna rozłożyłam na stolę kładąc do tego bitą śmietanę i nutelle .Po 5 minutach chlopak był już na dole .
Po 15 minutach gdy zjedliśmy śniadanie zaczęliśmy się zbierac .Postanowiłam nie budzic chłopaków w końcu było dopiero przed 9 ,a oni nie chętnie wstają tak wcześnie .
- Wziąłeś wszystko ? - Spojrzałam na Zayna gdy wkładał torby do bagażnika .
- Tak kochanie .- Uśmiechnął się do mnie .Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy .Do Bradford mieliśmy ponad 300 km więc czekało nas kilka godzin jazdy ,tym bardziej ,że o tej godzinie na ulicach zaczyna robic się tłoczno .
- Zayn ,co jeśli oni mnie nie polubią ? - Spojrzałam kątem oka na rozbawionego chłopaka .
- Mówiłem ci już cos na ten temat .- Złapał mnie za kolano .
- No ale ,obawiam się ,że nie sprostam ich oczekiwaniom .W końcu jesteś Zayn Malik ,ten Zayn Malik .- Uśmiechnęłam się komicznie ,na co chłopak wybuchnął śmiechem .
- Jakbym wiedział ,że będziesz się tak zachowywała w ogóle bym ci nie mówił dokąd jedziemy .- Chłopak dalej był rozbawiony .W sumie mnie samą też zaczęły śmieszyc te moje obawy .Z jego opowieści wynikało ,że jego rodzice są w porządku więc chyba jednak trochę przesadzałam . W czasie drogi śpiewaliśmy kawałki chłopaków które leciały w radiu i rozmawiałam z Danielle przez telefon .Była naprawdę sympatyczna ,zdążyłam ją polubic . Czas mi się niemiłosiernie dłużył ,byłam już trochę zmęczona ,nie ma się co dziwic w końcu rannym ptaszkiem nie byłam i nie przywykłam do tak wczesnego wstawania .Moje powieki robiły się coraz cięższe ,w pewnym momencie zasnęłam .
- Megan ,skarbie .Jesteśmy już .- Zaczął budzic mnie Zayn .Zaspanymi oczami spojrzałam na dom pod którym się znaleźliśmy .Chłopak podszedł do drzwi od strony pasażera i otworzył mi je .Poprawiłam marynarkę i stanęliśmy pod drzwiami wejściowymi .
- Raz się żyje .- Zayn nacisnął klamkę obejmując mnie jedną ręką w pasie a ja wzięłam głęboki wdech .
____________________________________________________________
Cześc kochani .Strasznie się ciesze ,że czytacie te moje wypociny :)
Komentujcie dalej .
Mój cover znalazł się na yt .Jeśli macie ochotę to posłuchajcie ;d
http://www.youtube.com/watch?v=tpMQeh4XtUM&feature=channel&list=UL
Kontakt ze Mną :
G.Gadu .4298450
Twitter .@Patrycja_lamlam
środa, 20 czerwca 2012
Rozdział 19 .
Z mojego
snu wyrwał mnie dzwoniący telefon .Wyjęłam komórkę z pod
poduszki i nie patrząc kto to odebrałam .
- Śpisz ?
- Usłyszałam głos Zayna w słuchawce .
- Już nie
.Stęskniłeś się ?
- Pewnie
.Kristtie nie przyszła ?
- Nie ,ma
lepsze rzeczy do roboty ,takie jak spędzanie wieczora z Mattem .
- Tak
myślałem ,otwórz drzwi .
- Po co ?
- No otwórz
. - Tak jak powiedział tak zrobiłam .Wstając z łóżka od razu
podeszłam do drzwi ,gdy je otworzyłam ujrzałam Malika .
- Co tu
robisz ? - Uśmiechnęłam się do wchodzącego chłopaka .
- Stoję .-
Przytulił mnie do siebie .
- Okej ,to
stój ja idę spac .- Pocałowałam go delikatnie ruszając w stronę
łóżka .
- Nie po to
tu przyszedłem żebyś szła spac .- Złapał mnie za rękę
przyciągając do siebie .
-
Ewentualnie z Tobą posiedzę chwile ,co planujesz ? - Uśmiechnęłam
się do chłopaka .
- Sex w
wielkim mieście w rolach głównych Zayn Malik i Meggan Stewart .-
Uśmiechnął się cwaniacko chłopak przyciągając mnie bliżej
.Zatopił swoje usta w moich a nasze języki zaczęły swój dziki
taniec .Był to kolejny z tych przepełnionych czułością oraz
namiętnością pocałunków .
- Obejrzymy
coś ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka odrywając się od niego .
- Zawsze
musisz przerwac . - Popatrzył na mnie chłopak na co się tylko
zaśmiałam.-Wziąłem ze sobą sex w wielkim mieście .- Podał mi
płytę chłopak .
- Może byc
.- podeszłam do telewizora włączając film .Usiadłam obok
siedzącego już Zayna i przykryłam nas kocem .
- W trakcie
filmu możemy robic to co oni jak chcesz .- Uśmiechnął się
cwaniacko chłopak kładąc rękę na moim kolanie .
- Nie
poradzisz sobie, nie umiesz .- Pocałowałam go delikatnie w policzek
. Mimo tego ,że oglądałam ten film już kilka razy za każdym
razem podobał mi się tak samo i to nie dlatego ,że miał tematykę
erotyczną po prostu był ciekawy i przedstawiał szczęśliwie
zakochaną główną bohaterkę .Mogłam śmiało stwierdzic ,że
czułam się tak samo .Oczywiście podczas oglądania nie obyło się
bez komentarzy Zayna . Gdy film się skończył wyłączyłam
telewizor .
- Zayn
,moja mama zaprosiła nas na obiad jutro .- Spojrzałam na chłopaka
uśmiechając się delikatnie .
-
Odwiedzili cię ? - Uśmiechnął się do mnie chłopak obejmując
mnie ramieniem .
- Nie
,dzwonili jak byłam z wami .- Powiedziałam spoglądając na zegarek
.
- I co u
nich ? - Spojrzał na mnie chłopak .
- Nic ,poza
tym że mieli pretensje ,że nie powiedziałam im o tym ,że
związałam się z samym Zaynem Malikiek w sumie to zdziwili się
chyba ,że w ogóle kogoś mam .- Oparłam się o jego ramię
uśmiechając się .
- Mój tata
też dzwonił .Chcieliby cię poznac ,pytali się kiedy przyjedziemy
..- Spojrzał na mnie .
- I co im
powiedziałeś ?
- No ,że
wpadniemy do nich po jutrze .Znajdziesz kilka dni żebyśmy mogli tam
zostac ?- Spojrzał na mnie chłopak .
- Zobaczę
co da się zróbic .Mój menager się skontaktuje z twoim.-
Uśmiechnęłam się cwaniacko patrząc w oczy chłopaka - Zostajesz
na noc ? - oparłam się o klate chłopaka wpatrując się w niego .
- Pewnie
,że tak .- Pocałował mnie w czoło .
- To
chodźmy, już 2:00 .- Uśmiechnęłam się do chłopaka wstając z
kanapy i łapiąc go za rękę .Nadal była ubrana w dres chłopaka
,postanowiłam w nim zostac nadal .Położyłam się na łóżku obok
Zayna kładąc swoją głowę na jego ramieniu .Pogadaliśmy jeszcze
chwilę ,jednak po chwili zasnęłam .
Poczułam
czyiś oddech na swojej szyi ,gdy otworzyłam oczy ujrzałam Zayna .
- Nie śpisz
? - Przytuliłam się do chłopaka .
- Od
jakiejś godziny .- Uśmiechnął się chłopak całując mnie w
czoło .
- Czemu
mnie nie obudziłeś ? - Pocałowałam chłopaka lekko w usta .
- Wolałem
patrzec jak śpisz .- Odgarnął mi włosy z czoła przyciągając
mnie bliżej do siebie .
- Mogłeś
zrobic śniadanie .- Uśmiechnęłam się zaciągając się jego
perfumami.
- Czekałem
z tym na ciebie .- Pocałował mnie w czoło po czym wstałam i
poszłam do kuchni .Wzięłam się za smażenie naleśników a Zayn w
tym czasie ogarnął w pokoju ,przynajmniej miał to zrobic .Po 15
minutach wszystko stało na stole .Podczas jedzenia dużo
rozmawialiśmy ,Zayn opowiadał mi o swojej rodzinie ,o tym jak
strasznie ich kocha ,szanuję i jak bardzo jest do nich przywiązany
. Opowiedział mi także kilka historii z nimi związanych .Namówił
mnie także żebyśmy zostali u jego rodziców kilka dni .Nie mogłam
mu odmówic ,w końcu tak rzadko się widują .
- Meggan
,przez Ciebie się spóźnimy .- Mówił Zayn oparty o drzwi
wyjściowe .
- Już ,już
.- Krzyczałam do chłopaka z łazienki . Gdy w końcu z niej wyszłam
,chwyciłam klucze od mieszkanie i je opuściliśmy .Do moich
rodziców udaliśmy się samochodem żeby zyskac na czasie .
- Twoi
rodzice mnie nie polubią za to ,że się spóźniliśmy .- Zaczął
śmiac się chłopak .
- Polubili
cię już poprzedniego razu więc jesteś w lepszej sytuacji niż ja
gdy pojedziemy do twoich .- Uśmiechnęłam się delikatnie patrząc
przez okno .
- Obawiasz
się czegoś ? - Spojrzał na mnie Zayn podjeżdżając pod dom moich
rodziców .
- Co jeśli
mnie nie polubią ? Będę skrępowana .- Spojrzałam na chłopaka .
- Oni
wiedzą ,że nie przyprowadziłbym byle jakiej dziewczyny do domu .-
Podszedł do mnie Zayn otwierając mi drzwi .Trochę uspokoiło mnie
to co powiedział .Na szczęście spotkanie z rodzicami chłopaków
nie było dzisiaj lecz jutro .Chłopak złapał mnie za rękę i
weszliśmy do mojego dawnego domu .
- Jesteście
.- Podbiegła do nas mama ściskając nas na powitanie .
- Meggan
,masz się częściej odzywac ,twoja mama odchodzi od zmysłów .-
Podszedł tata przytulając mnie i witając się z Zaynem .
- Ze mną
jest bezpieczna ,niech się pan nie martwi .- Uśmiechnął się Zayn
.
- Mów po
prostu Henry ,jak ktoś mówi do mnie 'pan' czuję się staro .-
Uśmiechnął się tata .
Gdy ja
pomagałam mamie w przygotowaniu obiadu ,Zayn z tatą dyskutowali o
czymś przy stole .Po 15 minutach wszyscy przystąpiliśmy do
jedzenia .Nie obyło sie bez komentarzy mojego ojca na temat tego ile
jem na co ja oczywiście się burzyłam .
- Pozmywam
.- Uśmiechnęłam się do mamy zabierając talerze do kuchni
.Zabrałam się za zmywanie i czyszczenie kuchenki po obiedzie .
- Pomogę
ci kochanie .- Podeszła do mnie uśmiechnięta mama .
- Mówiłam
,że sobie poradzę .Mogłaś posiedziec z tatą i Zaynem .-
Uśmiechnęłam się do niej .
- Tata
chciał z nim porozmawiac na osobności ,rozumiesz .Nie mogłam im
przeszkadzac .- Mówiła mama wycierając naczynia .
- Mam
nadzieje ,że tata nie powie nic głupiego . - Uśmiechnęłam się
do mamy .Kolejnym naszym tematem do rozmów był mój jutrzejszy
wyjazd z Zaynem do jego rodziców .
- Swoją
drogą ,fajny ten Zayn .Widac ,że wam na sobie zależy .-
Uśmiechnęła się mama siadając przy stoliku w kuchni .
- Skąd to
wiesz ? - Uśmiechnęłam się do niej opierając się o blat .
- Widzę
jak na siebie patrzycie ,jak on patrzy na ciebie .- Ojciec miał
rację .Powinnam przestac ,aż tak się o Ciebie martwic .Tym
bardziej ,że teraz wiem ,że jesteś pod dobrą opieką .-
Powiedziała spokojnie moja mama uśmiechając się .
- Gdzie
idziesz ?- Spojrzał na mnie Zayn gdy szłam w kierunku schodów na
górę .
- Do pokoju
.Muszę wziąśc kilka rzeczy o których zapomniałam .- Uśmiechnęłam
się do chłopaka wchodząc po woli na górę .
- Czekaj
,pójdę z tobą .- Wstał uśmiechając się do mojego taty tym samym
zostawiając go .
- Co to za
poważna rozmowa z moim tatą ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka
gdy weszliśmy do pokoju .
- To między
mną a twoim tatą .Może kiedyś ci powiem .- Objął mnie w pasie .
-
Czekam .- Uśmiechnęłam się do niego
. Zayn przejechał ręką po moim policzku i złożył na moich
ustach czuły a zarazem namiętny pocałunek .Owinęłam rękoma jego
szyję i odwzajemniałam każdy jego pocałunek .Gdy chłopak wsunął
ręce pod moją koszulkę zaczęłam mieżwic lekko jego włosy .
-
Zayn ,rodzice .-Uśmiechnęłam się do chłopaka nie odrywając się
od niego .
-
Nie odpuszczę ci tego .- Pocałował mnie chłopak .Gdy się od
niego oderwałam ,zapakowałam do torby kilka zostawionych przeze
mnie rzeczy .
-
My już pojedziemy .Chłopacy czekają ,jutro od rana
!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Uważajcie na siebie .- Spojrzała na mnie mama .
-
Ellizabeth ,są dorośli .Dadzą sobie radę .- Objął ją ramieniem
tata .
-
Weźcie to ,może chłopcy są głodni .- Uśmiechnęła się mama
podając nas półmisek z jedzeniem .
-
Dziękujemy ,Niall się ucieszy .- Powiedział Zayn żegnając się z
moimi rodzicami .Zrobiłam to samo .Gdy wyszliśmy z domu zmierzyłam
w kierunku samochodu .Zanim do niego weszłam stanęłam przy
uśmiechniętym chłopaku .
-
A tobie co ? - Uśmiechnęłam się szeroko do chłopaka .
-
Lubią mnie. W sumie to się nie dziwie .- Poruszył zabawnie brwiami
chłopak na co spojrzałam na niego z politowaniem i wsiadłam do
samochodu .
-
Zayn ,jak mogłeś mnie tak długo zostawic .- Rzucił się
chłopakowi na szyję Niall .
-
Cieszysz się ,że przyjechałem czy dlatego ,że mama Meggan dała
dla ciebie jedzenie ? - Spojrzał na niego Zayn .
-
Macie jedzenie ? - Spojrzał na Zayna Niall biorąc ode mnie półmisek
.
-
Cześc Niall ,też za tobą tęskniłam .- Zaśmiałam się do
chłopaka ,który własnie wchodził do kuchni .
-
Meggan skarbie .- Podszedł do mnie Lou przytulając się .
- Cześc .-
Uśmiechnęłam się do chłopaka .- Gdzie Liam i Danielle ? -
Rozejrzałam się po pokoju .
- Liam
zabrał Danielle na kolację .Pewnie coś grubszego i nie wrócą
dzisiaj .- Uśmiechnął się cwaniacko Harry wchodzący do pokoju .
-
Zazdrościsz ? - Uśmiechnęłam się do niego cwaniacko .
- Skądże
.W końcu mam Louisa .- Uśmiechnął się chłopak przytulając
swojego przyjaciela .
- Zayn
,twoja teściowa świetnie gotuje .Dopiero się pozbierałem po tym
świetnym obiedzie żeby móc ci to powiedziec .- Spojrzał na niego
Niall gdy wszyscy oglądaliśmy Spongeboba .Czas leciał i godzina
robiła się coraz późniejsza .Chłopaki ubłagali mnie żebym
została na noc ,no cóż .Takim trudno odmówic ..
- Dasz mi
coś do spania ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka gdy wchodziliśmy
do jego pokoju .
- Po co ?
Możesz spac bez .- Objął mnie w pasie chłopak przygryzając lekko
moją wargę .Przeleciałam chłopaka wzrokiem i zmierzyłam w kierunku szafy .Po chwili Zayn znalazł się obok mnie podając mi pierwszą lepszą koszulkę .
Wzięłam szybką kąpiel i przebrałam się w koszulkę Malika .Byłam zmęczona całym dniem więc od razu wskoczyłam do łóżka w którym leżał chłopak z laptopem na kolanach . Postanowiłam się już położyc ,w końcu jutro rano mieliśmy jechac do Bradford .Od rana mieliśmy wjechac po moje rzeczy no i sama musiałam doprowadzic się do porządku . Wdychając perfumy z koszulki chłopaka od razu zasnęłam .
__________________________________________________________
Dupadupadupa ,ale bardzo wam dziękuję za komentarze i za to ,że cały czas tu wchodzicie <3
niedziela, 17 czerwca 2012
Rozdział 18 .
Gdy rano się obudziłam ujrzałam uśmiechniętego Zayna wpatrującego się we mnie .
- Cześc mała .- Uśmiechnął się czarnowłosy całując mnie delikatnie w usta .
- Mała to jest wiesz co .- Uśmiechnęłam się cwaniacko przelatując go wzrokiem .
- Wcale nie jest .Chcesz się przekonac ? - Spojrzał na mnie oburzony jednocześnie się śmiejąc .
- Nie chce .- Wtuliłam się w nagą klatę mulata .- Tak w ogóle co robimy w sypialni ? Przecież zasnęłam w salonie .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Podniosłem twoją ciężką dupę z kanapy i tym oto sposobem tu jesteśmy .- Pocałował mnie delikatnie w czoło .
- Obrażasz mnie .- Tknęłam go delikatnie w klatę .
- Chyba ty mnie . Gdzie śniadanie ? - Zapytał śmiejący się chłopak .
- Śniadanie ? To ty powinieneś zrobic mnie .Tyle mi zawdzięczasz .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Co na przykład ? - Spojrzał na mnie przytulając mnie do siebie .
- Na przykład to ,że zgodziłam się zostac twoją dziewczyną kochanie .- Pocałowałam lekko jego usta po czym w podskokach ruszyłam do kuchni .
- Zayn ,nie mamy nic do jedzenia .Przejdziesz się do sklepu ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka gdy wchodził do pomieszczenia .
- Co mam kupic ? - Podszedł do mnie obejmując mnie .
- Coś nadającego się do jedzenia .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Spoko ,jestem za 5 minut .- Chłopak pocałował mnie w czoło i wyszedł .Miałam czas się ogarnąc więc weszłam do łazienki zanim zdążyłam co kolwiek zrobic usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Zayn ,zapomniałeś czegoś ? - Zaśmiałam się otwierając drzwi ,jednak chłopakiem którego ujrzałam nie był Mulat .
- Matt ,co ty tu robisz ? - Uśmiechnęłam się delikatnie do chłopaka .
- Muszę z tobą pogadac Meggan .- Nie pytając mi się wszedł do środka .
- Czemu nie było cię w szpitalu ? Wszyscy mnie odwiedzali tylko nie ty .Mogłeś chociaż napisac ,że nie masz dla mnie czasu ,czy coś .- Odrzekłam obojętnie .
- Nie chciałem się mijac z tą bandą lalusi ,którzy wiecznie u ciebie przesiadywali .- W jego głosie było słychac lekkie rozdrażnienie .
- Nie są lalusiami .Po to tu przyszedłeś ? Żeby powiedziec mi co o nich myślisz ? Jeżeli tak to nie chce tego słuchac .- Spojrzałam na niego .
- Czy ty tego nie widzisz Meggan ? Czy na prawdę jesteś tak głupia ? Myślisz ,że temu twojemu Zaynowi na tobie zależy ? Pewnie chcę cię wykorzystac nic więcej . Tak widziałem jego tweeta z resztą cały internet huczy od tego ,że jesteście parą .Skończ to ,dobrze ci radzę .- Złapał mnie za nadgarstek .
- Wynoś się .- Krzyknęłam do chłopaka .Jednak on nic sobie z tego nie robił oprócz tego ,że śmiał mi się w twarz .- Wynoś się powiedziałam .- Moje słowa nadal nie skutkowały .Moim oczom ukazał się stojący w drzwiach Zayn .
- Co tu się dzieje ? - Zapytał wchodzący chłopak .
- Nic .Matt już idzie .- Spojrzałam na chłopaka .Tak jak powiedziałam ,tak zrobił .Natychmiast opuścił mieszkanie trzaskiem zamykając przy sobie drzwi .
- Coś nie tak ? - Spojrzał na mnie Zayn kładąc zakupy na stole .
- Wszystko w porządku .- Uśmiechnęłam się do niego i zabrałam się za szykowanie śniadania .
Po śniadaniu poszłam się ogarnąc .Nie zajęło mi to zbyt wiele czasu .Po 30 minutach byłam już wykąpana ,ubrana i umalowana .
- Co robisz ? - podeszłam do Zayna który siedział na łóżku i wpatrywał się w ekran swojego telefonu, był wyraźnie czymś zaciekawiony .
- Nic ,mała .- Uśmiechnął się delikatnie blokując swój telefon .
- Zayn ? - Spojrzałam na niego czekając ,aż powie o co chodzi .
- Dobra zobacz .- Chłopak podał mi swojego iphona .To co zobaczyłam zaskoczyło mnie .Na jednym z portali było pełno naszych zdjec .Jak nie moich i Zayna to takich gdzie byłam ja i całe One Direction .Było dużo złośliwych komentarzy skierowanych do mojej osoby ,że poleciałam na Zayna bo chce się przy nim wybic lub ,że daje dupy całemu zespołowi .To mną wstrząsnęło ,ale jednocześnie śmieszyło .Przejrzałam dużo podobnych stron i na każdej z nich znalazły się podobne komentarze .Oddałam chłopakowi telefon siedząc cały czas obok chłopaka .Nie wiedziałam co o tym myślec .
- Czemu nie pokazałeś mi tego wcześniej ? - Spojrzałam na chłopaka .Nie przyszło mi do głowy ,że coś takiego może byc w internecie więc sama nie szukałam informacji na swój temat .
- Po co miałem ci to mówic ? Megg ,przykro mi .Sam nie wierzę w swoich fanów .- Przytulił mnie do siebie chłopak .
- Tobie jest przykro ? To tylko i wyłącznie mnie powinno .Z resztą nie mamy na to wpływu .- Wtuliłam się w chłopaka .
Dochodziła 15 więc postanowiliśmy się przejść do chłopaków .Gdy zaszliśmy pod dom wszyscy zgromadzeni pod nim paparazzi pobiegli do nas .Zayn odpowiedział na kilka pytań oraz potwierdził związek ze mną.Byłam zadowolona ,że tego nie ukrywa . Gdy weszliśmy do domu było cicho ,zdecydowanie za cicho .Zayn stwierdził ,że chłopacy pewnie są w nandos więc zadzwoni do nich po obiad dla nas .W tym czasie rozejrzałam się po domu chłopaków .W pewnym momencie natrafiłam na białe drzwi z delikatnym napisem ' Zayn ' . Bez chwili zastanowienia od razu weszłam .Rozglądając się po pokoju ujrzałam fotografię na której widniał kilku letni Zayn wraz z jego ojcem .Wzięłam ramkę do ręki i zaczęłam się mu dokładnie przeglądac .Po chwili do pokoju wszedł mulat .
- To z moim ojcem .- Uśmiechnął się delikatnie siadając na łóżku .
- Domyśliłam się .Nic się nie zmieniłeś .- Uśmiechnęłam się do chłopaka odkładając zdjęcie i siadając obok niego .
- Gdzie są chłopcy ? - Zapytałam opierając głowę o ramie czarnowłosego .
- W nandos .- Uśmiechnął się kładąc rękę na moim kolanie .- Jak Niall niczego nie zje po drodze to za pół godziny będziemy mieli obiad .
- Okej .- Rozsiadłam się wygodnie na łóżku a mulat obok mnie włączając telewizor .Akurat trafiliśmy na jakieś fakty w których mówili o one direction i o naszej trasie promocyjnej xfactora .Nie obyło się także bez słów prezentera ' Wiadomośc z ostatniej chwili ,Zayn Malik i Meggan Stewart oficjalnie razem ..'
- Wieści szybko się rozchodzą .- Uśmiechnął się chłopak obejmując mnie ramieniem .
- Jestem ciekawa tylko co na to twoi fani .Mogę na chwile twojego laptopa ? - Spojrzałam na chłopaka .
- Jasne ,bierz .- Uśmiechnął się podając mi białego macbooka .Chyba coraz bardziej zależało mi na opinii innych ludzi .Chciałam koniecznie sprawdzic co piszą na mój temat ,jakie są ich reakcje .Tak jak myślałam w internecie się już roiło od naszych zdjęc sprzed pół godziny oraz odpowiedzi ,których udzielił Zayn co do zespołu i naszego związku . 'Suka .. szmata .. Nie zasługuje na niego' , 'Wyrwę jej wszystkie włosy jak ją spotkam ..' . 'Jak chce może miec jeszcze jedną nogę złamaną...' , 'Wzięła go na litośc .Żaden normalny chłopak nie związał by się z dzwiką .' Tego było wiele .Oczywiście znalazły się komentarze w których ludzie pisali ,że cieszą się ,że Zayn może byc szczęśliwy lub po prostu życzyli nam szczęścia .Obraźliwe komentarze strasznie mnie dobiły .Z resztą pamiętam jak Harry opowiadał ,że sam przez dłuższy czas sobie z nimi nie dawał rady ,mimo tego w końcu to olał .Ja tak nie potrafię ,przynajmniej na razie .
- Nie czytaj tego .- Zabrał mi laptopa Zayn gdy czytałam kolejne .
- Oddaj ,chce doczytac resztę .Chce wiedziec jaką jestem dziwką .- Powiedziałam unosząc głos .Zeszkliły mi się oczy .Niby byłam twarda ale gdy czytałam coś takiego o sobie po prostu nie dawałam rady .
- Mała ,nie przejmuj się tym .Wszyscy wiemy ,że to nie prawda .Obiecuje ci ,że coś z tym zrobie .- Przytulił mnie do siebie .Siedzieliśmy chwile w ciszy ,do czasu aż nie wrócili chłopacy .
- Zayn ,Meggan obiad ! - Krzyczał z kuchni Liam na co się uśmiechnęłam .Był tak jakby ojcem dla chłopaków ,mimo tak młodego wieku i tego ,że się przyjaźnili on po prostu umiał o nich zadbac i zawsze miał rękę na pulsie .
- Meeeeeeeggan .- Krzyknął Louis rzucając się na mnie .
- Cześc ,ja też od wczoraj się za tobą tęskniłam .- Uśmiechnęłam się delikatnie udając się do stołu przy ,którym siedział już Zayn i Niall .
- Czemu jesteś taka blada Meggan ?- Zapytał Niall wpatrując się w moją twarz .
- Tak po prostu .- Wzruszyłam obojętnie ramionami .
- Mów co się stało . Zayn coś ci zrobił ? Wiesz ,że mogę to załatwic .- Uśmiechnął się cwaniacko Louis .
- Jest w porządku ,na prawdę .- Spojrzałam na Liama podającego nam jedzenie z nandos .
- Nic się nie stało TYLKO przeczytała wszystkie komentarze na swój temat od ludzi którzy się nazywają naszymi fanami . - Podsumował Zayn zabierając się za jedzenie .
- Ej ,nie martw się .Daniell i Eleanor też to przechodziły i nadal żyją mimo wielu gróźb .Im też był ciężko .- Uśmiechnął się delikatnie Liam .Pewnie miał rację ,powinnam się do tego po prostu przyzwyczaic . Po obiedzie z nandos chłopacy poszli grac na xboxie więc zaczęłam sporzątac kuchnię żeby doprowadzic wszystko do jakieś porządku .
- Meggan ,chce ci kogoś w końcu przedstawic .- Wszedł do kuchni Liam trzymając za rękę piękną dziewczynę o kręconych włosach .Nawet nie zwróciłam uwagi kiedy owa dziewczyna znalazła się w domu .
- Cześc jestem Magg .- Uśmiechnęłam się do dziewczyny .
- Ja Danielle ,dużo o tobie słyszałam .Rzeczywiście jesteś taka ładna jak mówił Zayn .- Przytuliła mnie dziewczyna .
- Ty też .Liam też dużo o tobie opowiadał .- Uśmiechnęłam się do dziewczyny po czym wyszłyśmy do ogrodu zostawiając chłopaków aby skupili się na grze .
Danielle była bardzo miła ,z resztą od razu ją polubiłam .Widziałyśmy się po raz pierwszy a tematów do rozmów wcale nam nie brakowało .Rozmawiałyśmy o jej karierze oraz o jej długotrwałym związku z jednym z moich przyjaciół .
- Nie chciałabyś teraz spędzic czasu z Liamem ?Dopiero co wróciłaś .- Spojrzałam na dziewczynę.
- Nie martw się ,znajdę dla niego jeszcze mnóstwo czasu ,z resztą sam poprosił mnie o to żebym z tobą porozmawiała .Czytałam komentarze na twój temat Meggi .Wiem ,że ludzie potrafią byc okropni ,sama tego doświadczyłam .Ale każda z tych dziewczyn ,które są fankami chłopaków chciałaby chociaż żeby jeden z nich mógł na nią spojrzec a co dopiero przytulic czy pocałowac jak to jest w naszym wypadku .- Dziewczyna chyba miała rację. Dopiero dzięki niej zdałam sobie sprawę jakie ogromne szczęście mnie spotkało ,że mam przy sobie Zyna i mogę się widywac z tymi chłopakami kiedy tylko chcę . Dochodziła 17 ,pogoda tego dnia była świetna .Siedziałyśmy z Danielle w ogrodzie popijając drinki ,które przed chwilą przyniósł nam Harry .Gdy chłopakom znudziła się gra dołączyli do nas .Niall z Louisem rozebrali się do bokserek i wskoczyli do basenu ,Harry się rozbierał a Liam z Zaynem stanęli nad nami .
- Zróbcie coś pożytecznego i ruszcie swoje tyłki bo zasłaniacie nam słońce .- Spojrzałam na chłopaków po chwili wracając do rozmowy z Danielle .
- Chodź popływcac .- Pociągnął mnie do siebie Zayn obejmując mnie w pasie .
- Zayn ,w czym ? - Spojrzałam na chłopaka uśmiechając się .
- Możesz nago jak chcesz .- Odezwał się Louis z basenu .
- Nie dla ciebie .- Spiorunował go wzrokiem Zayn śmiejąc się .Po chwili znajdowałam się na rękach Malika .
- Zayn puśc mnie, błagam .- Spojrzałam mu błagalnie w oczy .
- Jak chcesz .- Uśmiechnął się cwaniacko wskakując i puszczając mnie do basenu .
- Zginiesz .- Spojrzałam na chłopaka wynurzając się z wody .Ten jedynie zanurzył się z powrotem . Był dalej ode mnie więc nie mogłam go w ogóle zobaczyc ,jednak chwili ujrzałam chłopaka przy sobie i poczułam jak ciągnie mnie pod wodę .Otworzyłam oczy i ujrzałam jego uśmiechnięta twarz .Przyciągnął mnie do siebie i zbliżył swoją twarz do mojej .Gdy Zayn chciał mnie pocałowac wypuściłam powietrze dmuchając mu w twarz . Uwolniłam się z jego uścisku i wynurzyłam się z wody .Zauważyłam ,że Liam zrobił to samo z Danielle i oboje znajdowali się w basenie .Gdy chciałam podpłynąc do przyjaciół poczułam czyiś oddech na moim karku .Gdy się odwróciłam ujrzałam oczywiście mulata .
- Nie uciekniesz mi mała .- Przyciągnął mnie do siebie zatapiając swoje usta w moich . Poczułam jego ręce na swoich pośladkach ,oplotłam jego szyję rękami i odwzajemniałam każdy jego pocałunek .
- Ej gołąbeczki ,nie zapominajcie o nas .- Krzyknął w naszą stronę Harry na co się tylko zaśmiałam .
Poszłyśmy z dziewczyna za Zaynem i Liamem do ich pokojów gdyż byłyśmy całe mokre a żaden z nich nie przewidział tego ,że po wyjściu z basenu nie będziemy miały co na siebie założyc .
- Koszulka i jakieś spodnie wystarczą .- Krzyknęłam do Zayna z łazienki gdy się rozbierałam .Nawet bielizne miałam przemoczoną no ale przecież nie założę bokserek Zayna .
- Masz to .- Wszedł do łazienki Zayn rzucając we mnie ubraniami .
- Pozwoliłam ci tu wejśc ? - Spojrzałam na niego zbierając ubrania z podłogi .
- Widziałem Cię kiedyś w samym ręczniku zapomniałaś ? - Podszedł do mnie przytulając mnie od tyłu .
- A no tak xfactor .- Odwróciłam się do chłopaka, delikatnie muskając jego usta .
- Ładnie wyglądasz .- Uśmiechnął sie szeroko chłopak .
- Jestem w samej bieliźnie .Mokrej bieliźnie .- Podsumowałam krótko .
- No własnie .- Przyciągnął mnie do siebie bliżej łącząc nasze usta w pocałunku .Owinęłam swoje ręce w okół jego szyi i odwzajemniałam każdy jego cudowny pocałunek .
- Ładny dres .- Uśmiechnęłam się do Danielle wchodząc do salonu .
- Twój też .- Uśmiechnęła się .
- Bo mój .- Złapał mnie za rękę chłopak po czym usiedliśmy na kanapie obok reszty .
- Patrzcie co mam .- Wszedł do salonu Harry wymachując butelką .Chłopacy spojrzeli na siebie znacząco i po chwili wszyscy siedzieliśmy już na podłodze .Jako pierwszy zakręcił Harry .Wypadło na Danielle .
- Prawda czy wyzwanie ? - Spojrzał na nią Hazza .
- Prawda .- Odpowiedziała obojętnie dziewczyna .
- Kiedy i gdzie ostatni raz uprawiałaś sex z Liamem ? - Uśmiechnął się cwaniacko Styles na co dziewczyna spiorunowała go wzrokiem a wszyscy zaczęli buczec .
- No ,kilka minut temu w jego łazience .- Po tych słowach dziewczyna się zaczęła śmiac i zakryła rękoma twarz .
- Wiedziałem ,że dobrze słyszałem ,wisisz mi sto dolców Louis .- Spojrzał na Tomlinsona Harry .Gra toczyła się już od jakichś 2 godzin .W tym czasie sporo się wydarzyło .Postanowiliśmy ,że to będzie ostatnie kręcenie butelką .Tym razem kręcił Tomlinson ,wypadło na mnie .
- Prawda czy wyzwanie ? - Uśmiechnął się szeroko chłopak .
- Wyzwanie .- Spojrzałam na chłopaka .
- Francuski z Danielle .- Usmiechnął się cwaniacko Louis . Nie wierzyłam w tego chłopaka czasami no ale wyzwanie to wyzwanie . Spojrzałam na Danielle ,która pokiwała mi ,że mogę zaczynac .Podeszłam do niej i pocałowałam dziewczynę po chwili włączając w nasz pocałunek języki .Po kilku sekundach oderwałam się od dziewczyny zerkając na zdziwioną minę chłopaków .
Dochodziła 21 więc postanowiłam wrócic do domu ,chciałam zaprosic Kristtie na noc .Ostatnio mało się spotykałyśmy ,coraz więcej czasu spędzała z Mattem .
- Na pewno nie chcesz zostac na noc ? - Objął mnie w pasie Zayn gdy zabierałam swoje rzeczy z jego pokoju .
- Następnym razem .- Pocałowałam go delikatnie .Pożegnałam się z resztą i wraz z chłopakiem wyszliśmy z domu .
- Jak ci się podoba dziewczyna Liama ? - Spojrzał na mnie Zayn .
- Jest na prawdę bardzo miła ,polubiłam ją .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Widziałem .- Zaśmiał się ściskając moją rękę .
- Jesteś głupi .- Wbiłam mu palec w biodro . Po 10 minutach doszliśmy do mnie .
- Na pewno nie chcesz żebym z tobą został ? - Objął mnie w pasie chłopak .
- Nie .Zadzwonię do Kristtie .Może w końcu znajdzie dla mnie czas .- Uśmiechnęłam się delikatnie .
- Jak coś to dzwoń .- Pocałował mnie chłopak. Odwzajemniłam jego pocałunek i weszłam do mieszkania .Usiadłam na kanapie i spojrzałam na telefon którego zapomniałam wziaśc do chłopców .18 nieodebranych i 12 wiadomości .Wszystkie od mamy . Postanowiłam oddzwonic . Nie musiałam długo czekac by odebrała.
- Kochanie co się z tobą dzieje ? Czemu nie odbierasz ? My z tatą odchodzimy od zmysłów .- Mówiła moja rodzicielka .
- Mamo wszystko jest w porządku ,żyję i mam się dobrze .Byłam z Zaynem u nich i zapomniałam wziąsc telefonu ,dopiero wróciłam i odpowiadając na twoje pytanie które byś mi zadała : tak ,nie szłam sama ,odprowadził mnie .
- Kochanie martwię się ,zrozum .
- Nie potrzebnie ,na prawdę .
- No dobrze .Może wpadniesz na obiad jutro z Zaynem ? Tak w ogóle to zebyśmy się dowiadywali z telewizji o tym ,że nasza córka ma chłopaka ..Mogłas powiedziec .- Zaczęła śmiac się mama .
- Jakoś nie było okazji.
- No dobrze ,jutro porozmawiamy .Bądźcie u nas o 15 .
- No okej .- Powiedziałam rozłączając się .Przypomniało mi się ,że miałam zadzwonic do Kristtie więc wybrałam jej numer .Po trzech sygnałach odebrała.
- No cześc ,pamietasz jeszcze o kimś takim jak ja ? - Powiedziałam czekając na jej odpowiedź .
- No pewnie ,że tak przecież wiesz .
- No tak ,ale nawet nie piszesz . Wpadniesz ?
- Teraz ? Matt jest u mnie .Może jutro ?
- Jutro idę na obiad do rodziców z Zaynem ale jak znajdziesz czas to się odezwij .- Rozłączyłam się .Byłam zmęczona całym tym dniem więc nawet się nie przebierając wskoczyłam do łóżka . Leżałam dośc długo ,aż w końcu zasnęłam .
_________________________________________________________
Jezu tak się męczyłam pisząc ten rozdział ,wiem że jest masakryczny ale jakoś nie miałam weny .
Jak zawsze dzękuję o komentarze i proszę o więcej ;)
- Cześc mała .- Uśmiechnął się czarnowłosy całując mnie delikatnie w usta .
- Mała to jest wiesz co .- Uśmiechnęłam się cwaniacko przelatując go wzrokiem .
- Wcale nie jest .Chcesz się przekonac ? - Spojrzał na mnie oburzony jednocześnie się śmiejąc .
- Nie chce .- Wtuliłam się w nagą klatę mulata .- Tak w ogóle co robimy w sypialni ? Przecież zasnęłam w salonie .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Podniosłem twoją ciężką dupę z kanapy i tym oto sposobem tu jesteśmy .- Pocałował mnie delikatnie w czoło .
- Obrażasz mnie .- Tknęłam go delikatnie w klatę .
- Chyba ty mnie . Gdzie śniadanie ? - Zapytał śmiejący się chłopak .
- Śniadanie ? To ty powinieneś zrobic mnie .Tyle mi zawdzięczasz .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Co na przykład ? - Spojrzał na mnie przytulając mnie do siebie .
- Na przykład to ,że zgodziłam się zostac twoją dziewczyną kochanie .- Pocałowałam lekko jego usta po czym w podskokach ruszyłam do kuchni .
- Zayn ,nie mamy nic do jedzenia .Przejdziesz się do sklepu ? - Uśmiechnęłam się do chłopaka gdy wchodził do pomieszczenia .
- Co mam kupic ? - Podszedł do mnie obejmując mnie .
- Coś nadającego się do jedzenia .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Spoko ,jestem za 5 minut .- Chłopak pocałował mnie w czoło i wyszedł .Miałam czas się ogarnąc więc weszłam do łazienki zanim zdążyłam co kolwiek zrobic usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Zayn ,zapomniałeś czegoś ? - Zaśmiałam się otwierając drzwi ,jednak chłopakiem którego ujrzałam nie był Mulat .
- Matt ,co ty tu robisz ? - Uśmiechnęłam się delikatnie do chłopaka .
- Muszę z tobą pogadac Meggan .- Nie pytając mi się wszedł do środka .
- Czemu nie było cię w szpitalu ? Wszyscy mnie odwiedzali tylko nie ty .Mogłeś chociaż napisac ,że nie masz dla mnie czasu ,czy coś .- Odrzekłam obojętnie .
- Nie chciałem się mijac z tą bandą lalusi ,którzy wiecznie u ciebie przesiadywali .- W jego głosie było słychac lekkie rozdrażnienie .
- Nie są lalusiami .Po to tu przyszedłeś ? Żeby powiedziec mi co o nich myślisz ? Jeżeli tak to nie chce tego słuchac .- Spojrzałam na niego .
- Czy ty tego nie widzisz Meggan ? Czy na prawdę jesteś tak głupia ? Myślisz ,że temu twojemu Zaynowi na tobie zależy ? Pewnie chcę cię wykorzystac nic więcej . Tak widziałem jego tweeta z resztą cały internet huczy od tego ,że jesteście parą .Skończ to ,dobrze ci radzę .- Złapał mnie za nadgarstek .
- Wynoś się .- Krzyknęłam do chłopaka .Jednak on nic sobie z tego nie robił oprócz tego ,że śmiał mi się w twarz .- Wynoś się powiedziałam .- Moje słowa nadal nie skutkowały .Moim oczom ukazał się stojący w drzwiach Zayn .
- Co tu się dzieje ? - Zapytał wchodzący chłopak .
- Nic .Matt już idzie .- Spojrzałam na chłopaka .Tak jak powiedziałam ,tak zrobił .Natychmiast opuścił mieszkanie trzaskiem zamykając przy sobie drzwi .
- Coś nie tak ? - Spojrzał na mnie Zayn kładąc zakupy na stole .
- Wszystko w porządku .- Uśmiechnęłam się do niego i zabrałam się za szykowanie śniadania .
Po śniadaniu poszłam się ogarnąc .Nie zajęło mi to zbyt wiele czasu .Po 30 minutach byłam już wykąpana ,ubrana i umalowana .
- Co robisz ? - podeszłam do Zayna który siedział na łóżku i wpatrywał się w ekran swojego telefonu, był wyraźnie czymś zaciekawiony .
- Nic ,mała .- Uśmiechnął się delikatnie blokując swój telefon .
- Zayn ? - Spojrzałam na niego czekając ,aż powie o co chodzi .
- Dobra zobacz .- Chłopak podał mi swojego iphona .To co zobaczyłam zaskoczyło mnie .Na jednym z portali było pełno naszych zdjec .Jak nie moich i Zayna to takich gdzie byłam ja i całe One Direction .Było dużo złośliwych komentarzy skierowanych do mojej osoby ,że poleciałam na Zayna bo chce się przy nim wybic lub ,że daje dupy całemu zespołowi .To mną wstrząsnęło ,ale jednocześnie śmieszyło .Przejrzałam dużo podobnych stron i na każdej z nich znalazły się podobne komentarze .Oddałam chłopakowi telefon siedząc cały czas obok chłopaka .Nie wiedziałam co o tym myślec .
- Czemu nie pokazałeś mi tego wcześniej ? - Spojrzałam na chłopaka .Nie przyszło mi do głowy ,że coś takiego może byc w internecie więc sama nie szukałam informacji na swój temat .
- Po co miałem ci to mówic ? Megg ,przykro mi .Sam nie wierzę w swoich fanów .- Przytulił mnie do siebie chłopak .
- Tobie jest przykro ? To tylko i wyłącznie mnie powinno .Z resztą nie mamy na to wpływu .- Wtuliłam się w chłopaka .
Dochodziła 15 więc postanowiliśmy się przejść do chłopaków .Gdy zaszliśmy pod dom wszyscy zgromadzeni pod nim paparazzi pobiegli do nas .Zayn odpowiedział na kilka pytań oraz potwierdził związek ze mną.Byłam zadowolona ,że tego nie ukrywa . Gdy weszliśmy do domu było cicho ,zdecydowanie za cicho .Zayn stwierdził ,że chłopacy pewnie są w nandos więc zadzwoni do nich po obiad dla nas .W tym czasie rozejrzałam się po domu chłopaków .W pewnym momencie natrafiłam na białe drzwi z delikatnym napisem ' Zayn ' . Bez chwili zastanowienia od razu weszłam .Rozglądając się po pokoju ujrzałam fotografię na której widniał kilku letni Zayn wraz z jego ojcem .Wzięłam ramkę do ręki i zaczęłam się mu dokładnie przeglądac .Po chwili do pokoju wszedł mulat .
- To z moim ojcem .- Uśmiechnął się delikatnie siadając na łóżku .
- Domyśliłam się .Nic się nie zmieniłeś .- Uśmiechnęłam się do chłopaka odkładając zdjęcie i siadając obok niego .
- Gdzie są chłopcy ? - Zapytałam opierając głowę o ramie czarnowłosego .
- W nandos .- Uśmiechnął się kładąc rękę na moim kolanie .- Jak Niall niczego nie zje po drodze to za pół godziny będziemy mieli obiad .
- Okej .- Rozsiadłam się wygodnie na łóżku a mulat obok mnie włączając telewizor .Akurat trafiliśmy na jakieś fakty w których mówili o one direction i o naszej trasie promocyjnej xfactora .Nie obyło się także bez słów prezentera ' Wiadomośc z ostatniej chwili ,Zayn Malik i Meggan Stewart oficjalnie razem ..'
- Wieści szybko się rozchodzą .- Uśmiechnął się chłopak obejmując mnie ramieniem .
- Jestem ciekawa tylko co na to twoi fani .Mogę na chwile twojego laptopa ? - Spojrzałam na chłopaka .
- Jasne ,bierz .- Uśmiechnął się podając mi białego macbooka .Chyba coraz bardziej zależało mi na opinii innych ludzi .Chciałam koniecznie sprawdzic co piszą na mój temat ,jakie są ich reakcje .Tak jak myślałam w internecie się już roiło od naszych zdjęc sprzed pół godziny oraz odpowiedzi ,których udzielił Zayn co do zespołu i naszego związku . 'Suka .. szmata .. Nie zasługuje na niego' , 'Wyrwę jej wszystkie włosy jak ją spotkam ..' . 'Jak chce może miec jeszcze jedną nogę złamaną...' , 'Wzięła go na litośc .Żaden normalny chłopak nie związał by się z dzwiką .' Tego było wiele .Oczywiście znalazły się komentarze w których ludzie pisali ,że cieszą się ,że Zayn może byc szczęśliwy lub po prostu życzyli nam szczęścia .Obraźliwe komentarze strasznie mnie dobiły .Z resztą pamiętam jak Harry opowiadał ,że sam przez dłuższy czas sobie z nimi nie dawał rady ,mimo tego w końcu to olał .Ja tak nie potrafię ,przynajmniej na razie .
- Nie czytaj tego .- Zabrał mi laptopa Zayn gdy czytałam kolejne .
- Oddaj ,chce doczytac resztę .Chce wiedziec jaką jestem dziwką .- Powiedziałam unosząc głos .Zeszkliły mi się oczy .Niby byłam twarda ale gdy czytałam coś takiego o sobie po prostu nie dawałam rady .
- Mała ,nie przejmuj się tym .Wszyscy wiemy ,że to nie prawda .Obiecuje ci ,że coś z tym zrobie .- Przytulił mnie do siebie .Siedzieliśmy chwile w ciszy ,do czasu aż nie wrócili chłopacy .
- Zayn ,Meggan obiad ! - Krzyczał z kuchni Liam na co się uśmiechnęłam .Był tak jakby ojcem dla chłopaków ,mimo tak młodego wieku i tego ,że się przyjaźnili on po prostu umiał o nich zadbac i zawsze miał rękę na pulsie .
- Meeeeeeeggan .- Krzyknął Louis rzucając się na mnie .
- Cześc ,ja też od wczoraj się za tobą tęskniłam .- Uśmiechnęłam się delikatnie udając się do stołu przy ,którym siedział już Zayn i Niall .
- Czemu jesteś taka blada Meggan ?- Zapytał Niall wpatrując się w moją twarz .
- Tak po prostu .- Wzruszyłam obojętnie ramionami .
- Mów co się stało . Zayn coś ci zrobił ? Wiesz ,że mogę to załatwic .- Uśmiechnął się cwaniacko Louis .
- Jest w porządku ,na prawdę .- Spojrzałam na Liama podającego nam jedzenie z nandos .
- Nic się nie stało TYLKO przeczytała wszystkie komentarze na swój temat od ludzi którzy się nazywają naszymi fanami . - Podsumował Zayn zabierając się za jedzenie .
- Ej ,nie martw się .Daniell i Eleanor też to przechodziły i nadal żyją mimo wielu gróźb .Im też był ciężko .- Uśmiechnął się delikatnie Liam .Pewnie miał rację ,powinnam się do tego po prostu przyzwyczaic . Po obiedzie z nandos chłopacy poszli grac na xboxie więc zaczęłam sporzątac kuchnię żeby doprowadzic wszystko do jakieś porządku .
- Meggan ,chce ci kogoś w końcu przedstawic .- Wszedł do kuchni Liam trzymając za rękę piękną dziewczynę o kręconych włosach .Nawet nie zwróciłam uwagi kiedy owa dziewczyna znalazła się w domu .
- Cześc jestem Magg .- Uśmiechnęłam się do dziewczyny .
- Ja Danielle ,dużo o tobie słyszałam .Rzeczywiście jesteś taka ładna jak mówił Zayn .- Przytuliła mnie dziewczyna .
- Ty też .Liam też dużo o tobie opowiadał .- Uśmiechnęłam się do dziewczyny po czym wyszłyśmy do ogrodu zostawiając chłopaków aby skupili się na grze .
Danielle była bardzo miła ,z resztą od razu ją polubiłam .Widziałyśmy się po raz pierwszy a tematów do rozmów wcale nam nie brakowało .Rozmawiałyśmy o jej karierze oraz o jej długotrwałym związku z jednym z moich przyjaciół .
- Nie chciałabyś teraz spędzic czasu z Liamem ?Dopiero co wróciłaś .- Spojrzałam na dziewczynę.
- Nie martw się ,znajdę dla niego jeszcze mnóstwo czasu ,z resztą sam poprosił mnie o to żebym z tobą porozmawiała .Czytałam komentarze na twój temat Meggi .Wiem ,że ludzie potrafią byc okropni ,sama tego doświadczyłam .Ale każda z tych dziewczyn ,które są fankami chłopaków chciałaby chociaż żeby jeden z nich mógł na nią spojrzec a co dopiero przytulic czy pocałowac jak to jest w naszym wypadku .- Dziewczyna chyba miała rację. Dopiero dzięki niej zdałam sobie sprawę jakie ogromne szczęście mnie spotkało ,że mam przy sobie Zyna i mogę się widywac z tymi chłopakami kiedy tylko chcę . Dochodziła 17 ,pogoda tego dnia była świetna .Siedziałyśmy z Danielle w ogrodzie popijając drinki ,które przed chwilą przyniósł nam Harry .Gdy chłopakom znudziła się gra dołączyli do nas .Niall z Louisem rozebrali się do bokserek i wskoczyli do basenu ,Harry się rozbierał a Liam z Zaynem stanęli nad nami .
- Zróbcie coś pożytecznego i ruszcie swoje tyłki bo zasłaniacie nam słońce .- Spojrzałam na chłopaków po chwili wracając do rozmowy z Danielle .
- Chodź popływcac .- Pociągnął mnie do siebie Zayn obejmując mnie w pasie .
- Zayn ,w czym ? - Spojrzałam na chłopaka uśmiechając się .
- Możesz nago jak chcesz .- Odezwał się Louis z basenu .
- Nie dla ciebie .- Spiorunował go wzrokiem Zayn śmiejąc się .Po chwili znajdowałam się na rękach Malika .
- Zayn puśc mnie, błagam .- Spojrzałam mu błagalnie w oczy .
- Jak chcesz .- Uśmiechnął się cwaniacko wskakując i puszczając mnie do basenu .
- Zginiesz .- Spojrzałam na chłopaka wynurzając się z wody .Ten jedynie zanurzył się z powrotem . Był dalej ode mnie więc nie mogłam go w ogóle zobaczyc ,jednak chwili ujrzałam chłopaka przy sobie i poczułam jak ciągnie mnie pod wodę .Otworzyłam oczy i ujrzałam jego uśmiechnięta twarz .Przyciągnął mnie do siebie i zbliżył swoją twarz do mojej .Gdy Zayn chciał mnie pocałowac wypuściłam powietrze dmuchając mu w twarz . Uwolniłam się z jego uścisku i wynurzyłam się z wody .Zauważyłam ,że Liam zrobił to samo z Danielle i oboje znajdowali się w basenie .Gdy chciałam podpłynąc do przyjaciół poczułam czyiś oddech na moim karku .Gdy się odwróciłam ujrzałam oczywiście mulata .
- Nie uciekniesz mi mała .- Przyciągnął mnie do siebie zatapiając swoje usta w moich . Poczułam jego ręce na swoich pośladkach ,oplotłam jego szyję rękami i odwzajemniałam każdy jego pocałunek .
- Ej gołąbeczki ,nie zapominajcie o nas .- Krzyknął w naszą stronę Harry na co się tylko zaśmiałam .
Poszłyśmy z dziewczyna za Zaynem i Liamem do ich pokojów gdyż byłyśmy całe mokre a żaden z nich nie przewidział tego ,że po wyjściu z basenu nie będziemy miały co na siebie założyc .
- Koszulka i jakieś spodnie wystarczą .- Krzyknęłam do Zayna z łazienki gdy się rozbierałam .Nawet bielizne miałam przemoczoną no ale przecież nie założę bokserek Zayna .
- Masz to .- Wszedł do łazienki Zayn rzucając we mnie ubraniami .
- Pozwoliłam ci tu wejśc ? - Spojrzałam na niego zbierając ubrania z podłogi .
- Widziałem Cię kiedyś w samym ręczniku zapomniałaś ? - Podszedł do mnie przytulając mnie od tyłu .
- A no tak xfactor .- Odwróciłam się do chłopaka, delikatnie muskając jego usta .
- Ładnie wyglądasz .- Uśmiechnął sie szeroko chłopak .
- Jestem w samej bieliźnie .Mokrej bieliźnie .- Podsumowałam krótko .
- No własnie .- Przyciągnął mnie do siebie bliżej łącząc nasze usta w pocałunku .Owinęłam swoje ręce w okół jego szyi i odwzajemniałam każdy jego cudowny pocałunek .
- Ładny dres .- Uśmiechnęłam się do Danielle wchodząc do salonu .
- Twój też .- Uśmiechnęła się .
- Bo mój .- Złapał mnie za rękę chłopak po czym usiedliśmy na kanapie obok reszty .
- Patrzcie co mam .- Wszedł do salonu Harry wymachując butelką .Chłopacy spojrzeli na siebie znacząco i po chwili wszyscy siedzieliśmy już na podłodze .Jako pierwszy zakręcił Harry .Wypadło na Danielle .
- Prawda czy wyzwanie ? - Spojrzał na nią Hazza .
- Prawda .- Odpowiedziała obojętnie dziewczyna .
- Kiedy i gdzie ostatni raz uprawiałaś sex z Liamem ? - Uśmiechnął się cwaniacko Styles na co dziewczyna spiorunowała go wzrokiem a wszyscy zaczęli buczec .
- No ,kilka minut temu w jego łazience .- Po tych słowach dziewczyna się zaczęła śmiac i zakryła rękoma twarz .
- Wiedziałem ,że dobrze słyszałem ,wisisz mi sto dolców Louis .- Spojrzał na Tomlinsona Harry .Gra toczyła się już od jakichś 2 godzin .W tym czasie sporo się wydarzyło .Postanowiliśmy ,że to będzie ostatnie kręcenie butelką .Tym razem kręcił Tomlinson ,wypadło na mnie .
- Prawda czy wyzwanie ? - Uśmiechnął się szeroko chłopak .
- Wyzwanie .- Spojrzałam na chłopaka .
- Francuski z Danielle .- Usmiechnął się cwaniacko Louis . Nie wierzyłam w tego chłopaka czasami no ale wyzwanie to wyzwanie . Spojrzałam na Danielle ,która pokiwała mi ,że mogę zaczynac .Podeszłam do niej i pocałowałam dziewczynę po chwili włączając w nasz pocałunek języki .Po kilku sekundach oderwałam się od dziewczyny zerkając na zdziwioną minę chłopaków .
Dochodziła 21 więc postanowiłam wrócic do domu ,chciałam zaprosic Kristtie na noc .Ostatnio mało się spotykałyśmy ,coraz więcej czasu spędzała z Mattem .
- Na pewno nie chcesz zostac na noc ? - Objął mnie w pasie Zayn gdy zabierałam swoje rzeczy z jego pokoju .
- Następnym razem .- Pocałowałam go delikatnie .Pożegnałam się z resztą i wraz z chłopakiem wyszliśmy z domu .
- Jak ci się podoba dziewczyna Liama ? - Spojrzał na mnie Zayn .
- Jest na prawdę bardzo miła ,polubiłam ją .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Widziałem .- Zaśmiał się ściskając moją rękę .
- Jesteś głupi .- Wbiłam mu palec w biodro . Po 10 minutach doszliśmy do mnie .
- Na pewno nie chcesz żebym z tobą został ? - Objął mnie w pasie chłopak .
- Nie .Zadzwonię do Kristtie .Może w końcu znajdzie dla mnie czas .- Uśmiechnęłam się delikatnie .
- Jak coś to dzwoń .- Pocałował mnie chłopak. Odwzajemniłam jego pocałunek i weszłam do mieszkania .Usiadłam na kanapie i spojrzałam na telefon którego zapomniałam wziaśc do chłopców .18 nieodebranych i 12 wiadomości .Wszystkie od mamy . Postanowiłam oddzwonic . Nie musiałam długo czekac by odebrała.
- Kochanie co się z tobą dzieje ? Czemu nie odbierasz ? My z tatą odchodzimy od zmysłów .- Mówiła moja rodzicielka .
- Mamo wszystko jest w porządku ,żyję i mam się dobrze .Byłam z Zaynem u nich i zapomniałam wziąsc telefonu ,dopiero wróciłam i odpowiadając na twoje pytanie które byś mi zadała : tak ,nie szłam sama ,odprowadził mnie .
- Kochanie martwię się ,zrozum .
- Nie potrzebnie ,na prawdę .
- No dobrze .Może wpadniesz na obiad jutro z Zaynem ? Tak w ogóle to zebyśmy się dowiadywali z telewizji o tym ,że nasza córka ma chłopaka ..Mogłas powiedziec .- Zaczęła śmiac się mama .
- Jakoś nie było okazji.
- No dobrze ,jutro porozmawiamy .Bądźcie u nas o 15 .
- No okej .- Powiedziałam rozłączając się .Przypomniało mi się ,że miałam zadzwonic do Kristtie więc wybrałam jej numer .Po trzech sygnałach odebrała.
- No cześc ,pamietasz jeszcze o kimś takim jak ja ? - Powiedziałam czekając na jej odpowiedź .
- No pewnie ,że tak przecież wiesz .
- No tak ,ale nawet nie piszesz . Wpadniesz ?
- Teraz ? Matt jest u mnie .Może jutro ?
- Jutro idę na obiad do rodziców z Zaynem ale jak znajdziesz czas to się odezwij .- Rozłączyłam się .Byłam zmęczona całym tym dniem więc nawet się nie przebierając wskoczyłam do łóżka . Leżałam dośc długo ,aż w końcu zasnęłam .
_________________________________________________________
Jezu tak się męczyłam pisząc ten rozdział ,wiem że jest masakryczny ale jakoś nie miałam weny .
Jak zawsze dzękuję o komentarze i proszę o więcej ;)
środa, 13 czerwca 2012
Rozdział 17 .
Noc minęła mi bardzo dobrze .Szkoda ,że rano nie było mi dane dłużej pospac ..
- Meggan ! - Usłyszałam krzyk wbiegających osób do pokoju .Gdy podniosłam wzrok znad poduszki ujrzałam chłopaków którzy już po chwili wskoczyli na moje łóżko .
- Co wy tu robicie tak wcześnie ? - Położyłam głowę na poduszce spoglądając na nich .
- Nie wiem ,Zayn nas wszystkich pobudził już po 8 .Rozumiesz to ? 8 .Gwiazdom się nawet wyspac nie dadzą .- Odrzekł zmarnowany Harry kładąc się obok mnie .
- Obiecałem ci ,że zadzwonie rano i zabieramy się za twój apartament .- Pocałował mnie w czoło Malik siadając obok mnie .
- No tak ,ale nie wiedziałam ,że tak wcześnie . Zayn dopiero 10 ,litości .-Spojrzałam na chłopaka dalej leżąc w łóżku .
- Wyskakuj Meggi bo pożałujesz .Co do łaskotania mogę byc brutalny .- Uśmiechnął się cwaniacko Lou .Na jego słowa od razu wyskoczyłam z łóżka i udałam się w podskokach do łazienki zabierając po drodze kilka ubrań .Ubrałam się ,umyłam zęby i umalowałam .Wszystko to zrobiłam w tak rekordowym czasie ,że sama nie wierzyłam .Gdy wyszłam z pokoju zauważyłam ,że nie ma w nim chłopaków .Postanowiłam zejśc na dół ,bo stamtąd dochodziły ich głosy .Niestety moje zadanie uniemożliwiał mój gips więc zanim zeszłam minęło trochę czasu .
- Mogłaś krzyknąc pomógłbym ci zejśc .- Podszedł do mnie Liam prowadząc mnie do stołu .
- Bez przesady ,tyle jeszcze potrafię .- Uśmiechnęłam się do niego .Usiadłam na krześle ,wlałam soku do szklanki i zaczęłam konsumowac kanapki zrobione przez mame których chłopcy z rodzicami nie zdążyli jeszcze zjesc .
- Jak się czujesz kochanie ? - Zapytała mama .
- Może czułabym się lepiej gdybyś powstrzymała tych chłopaków przed obudzeniem mnie tak wcześnie .- Powiedziałam mało entuzjastycznie zarazem uśmiechając się do niej . Zanim zjedliśmy śniadanie porozmawiałam z rodzicami o tym ,że postanowiłam się wyprowadzic .Oczywiście mama mi odradzała tego .Stwierdziła ,że skoro mam nogę w gipise nie poradzę sobie z niektórymi czynnościami .Tata ją uspokoił mówiąc ,że dam sobie radę i muszę się w końcu wpełni usamodzielnic jednocześnie korzystając z życia .
Po śniadaniu wraz z chłopakami zaczęłam pakowac moje rzeczy .Zaczęliśmy od książek i wszystkich rzeczy mieszczących się na moich półkach i w szufladach .Później zaczęłam pakowac swoje rzeczy jednak po chwili dołączył się do mnie Harry ,który każdy mój stanik oglądał z zaciekawieniem .Gdy skończyliśmy była godzina 15 .Rozejrzałam się zdając sobie sprawę ile przeżyłam w tym domu ,w tym pokoju .Teraz nie było tu już nic oprócz pościelonego łóżka ,kilku kwiatów na parapecie i biurku oraz obrazów na ścianie. Na samą myśl o tym ,że zaczynam nowy etap w życiu się uśmiechnęłam ,ale zarazem czułam strach ,który mnie ogarnął .Był on spowodowany niepewnością .Nie wiedziałam jak dalej potoczy się moje życie .Chciałam założyc szczęśliwą rodzinę miec dobrą prace .Oczywiście jeszcze mam sporo czasu ,ale start jest najważniejszy .Rodzice zawsze powtarzali mi ,że mam myślec o tym co jest teraz bo właśnie teraz mam czas na zabawę ,na to żeby się wyszalec .Później mogę nie miec na to wszystko czasu .
- Jedziemy ? - Podszedł do mnie Liam uśmiechając się .
- Jasne .- Usmiechnęłam się delikatnie do chłopaka .
- Gdy chłopacy zanosili wszystkie pudła do samochodu zeszłam na dół ubierając buta i osłonę na gips w której mogłam się poruszac .
- Wszystko spakowane , jedziemy ? - Podszedł do mnie Zayn uśmiechając się .
- Tylko wezmę kluczę i możemy jechac .- Uśmiechnęłam się do niego .W miedzy czasie napisałam kartkę do rodziców ,że byc może zostanę już na dzisiejszą noc u siebie więc mają się nie martwic .
- Meggan gdzie ci włożyc ten fioletowy stanik z koronki ? - Spojrzał na mnie Styles dociskający biustonosz do swojej klaty .
- Harry... - Spojrzałam na niego z politowaniem .
- Jestem głodny ,zjedzmy coś błagam .- Zaczął marudzic Niall .
- Do nandos jest blisko ,chodźmy .- Zaproponował Lou .
- Ja się stąd nie ruszam ,muszę to wszystko ogarnąc . - Spojrzałam na chłopaków .
- Zostanę z tobą ,pomogę ci .- Uśmiechnął się do chłopaków Zayn .
- Weźmiemy wam coś .- Uśmiechnął się do nas Liam wychodząc wraz z Harrym ,Niallem i Louisem .
- Meggan ,patrz .- Usłyszałam głos Zayna gdy wkładałam ubrania do szafy .Gdy podniosłam wzrok ujrzałam jak Malik wymachuje do mnie albumem z moimi starymi zdjęciami .
- Zayn , oddawaj .- Podeszłam do chłopaka siadając obok niego .
- Przestań .Patrz jaka byłaś pyzata i śliczna .- Zaczął śmiac się chłopak na widok jednego ze zdjęc .Zakryłam twarz dłońmi czekając ,aż przestanie .Mi samej było do śmiechu . Przez 15 minut oglądaliśmy jeszcze przeróżne zdjęcia .Uwagę Zayna przykuło jedno z przed 15 lat ,miałam wtedy trzy .Byłam wtedy tak samo pulchna jak na pozostałych jednak ta fotografia przykuła uwagę czarnowłosego najbardziej ze wszystkich .
- Chce to zdjęcie .- Uśmiechnął się do mnie cwaniacko Mulat .
- Nie ma mowy .- Spojrzałam na niego .
- Błagam Cię Megg .- Zrobił maślane oczy ,jednak ja nadal byłam nieugięta .
- Nie ,nie i nie .- Uśmiechnęłam się delikatnie do czarnowłosego .
- A jak zrobię to .. ? - Malik przyciągnął mnie do siebie łącząc nasze usta w pocałunku .Nie był on zwykłym .Był przepełniony czułością i namiętnością .Już dawno nie czułam czegoś równie niesamowitego .To było piękne .Gdy oderwałam się od chłopaka uśmiechnęłam się do niego delikatnie ..
- Dostanę to zdjęcie ? - Spojrzał na mnie uśmiechnięty .
- Ewentualnie . - Spojrzałam bezradnie na album .
- Megg ,ja chce żebyś wiedziała ,że dużo dla mnie znaczysz .Wiem ,że nie znamy się z byt długo ale na tyle ,że zdążyłem coś poczuc do Ciebie .- Spojrzał na mnie Zayn .
- Ja też .- Spuściłam delikatnie głowę . - Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo zdążyłam się do ciebie przyzwyczaic podczas tych dwóch tygodni w xfacotrze .Tydzień się nie widzieliśmy a ja odczuwałam straszną pustkę z tego powodu . - Spojrzałam niepewnie na chłopaka .
- Wiem co można na to poradzic .- Uśmiechnął się do mnie .
- Co masz na myśli ? - Uśmiechnęłam się do niego delikatnie na co on po raz kolejny tego dnia obdarzył mniw pocałunkiem .Nie różnił się on niczym od poprzedniego ,był tak samo cudowny .
- Bądźmy razem .Zobaczymy co z tego wyjdzie skoro oboje tego chcemy .- Uśmiechnął się do mnie chłopak .Siedziałam na podłodze nadal wpatrując się w niego .Czy Zayn Malik właśnie mi zaproponował bym została jego dziewczyną ?
- Uwielbiam cię głupcze .- Uśmiechnęłam się do przytulając się do niego . Położyliśmy się na plecach i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym .W tym momencie straciłam jakąkolwiek ochotę na rozpakowywanie jakichkolwiek rzeczy .Zdecydowanie bardziej wolałam leżec na podłodzę wraz z Zaynem oparta o jego ramię .
- Czyli się zgodziłaś ? - Zapytał rozbawiony Zayn wpatrując się w moją twarz .
- Nie wiem ,zastanowię się .- Uśmiechnęłam się do niego cwaniacko .
- Ja ciebie też . - Pocałował mnie w czoło .
Leżeliśmy tak do czasu póki nie przyszli chłopacy .Niall po przyjściu znowu był głodny tym samym zjadając porcję Malika więc podzieliłam się z chłopakiem swoją .
- Co się wydarzyło jak nas nie było ? Obydwoje promieniejecie .- Zapytał nas Harrold .Doskonale wiedziałam o co mu chodzi .
- Zayn jest zadowolony z siebie bo udało mu się ułożyc włosy w rekordowym czasie .- Odrzekłam do chłopaka jednocześnie przytulając się do Zayna .
- Zapytałeś ją w końcu czy chce z tobą byc ? - Zapytał prosto z mostu Niall wychodzący z kuchni .
- Tak zapytał ,możesz mnie nazywac Panią Malik w końcu .- Spojrzałam na Horana z politowaniem .
- Wiem ,że byś chciała .- Uśmiechnął się cwaniacko Zayn na co tylko wybuchnęłam śmiechem . Była godzina 22 ,stwierdziłam ,że nie ma sensu dalej rozpakowywac to wszystko i wezmę się za to jutro . Chłopacy postanowili już isc .Jedyny Zayn został ze mną .
- Przenocujesz mnie ? - Zapytał opierając się o ścianę .
- Nie wiem czy zasługujesz .- Uśmiechnęłam się do niego cwaniacko .
- Jasne ,że tak .- Podszedł do mnie obejmując mnie w pasie .
- Skoro tak uważasz .- Uśmiechnęłam się do niego .
- A właśnie .Muszę ci coś powiedziec .Simon do nas dzwonił i jedziemy z tobą w trase promocyjną xfactora . - Uśmiechnął się do mnie chłopak .
- Żartujesz ? Dopiero teraz mi o tym mówisz ? Ja znowu zaczęłam rozpaczac ,że po raz kolejny przeżyjemy rozłąkę . - Walnęłam chłopaka lekko w klatę .
- Jak się chcesz na mnie powyżywac to możesz zrobic to w nocy . - Poruszył zabawnie brwiami chłopak .
- Zapomnij .- Tknęłam go lekko w brzuch uwalniając się z jego objęc . Rozejrzałam się po mieszkaniu oglądając wszystkie jego zakamarki .Rodzice wiedzieli co mi się podoba .Wszystkie meble ,które się tu znajdowały były przepiękne ,kolory na jakie były pomalowane ściany także mi się podobały .Reszta zależała teraz już tylko ode mnie . Wraz z Zaynem usiedliśmy na kanapie przed telewizorem włączając pierwszy lepszy film .W między czasie zrobiliśmy sobie zdjęcie ,które po chwili znalazło się na twitterze Zayna z dopiskiem ' With my girlfriend X '
- Teraz się zacznie .- Przytuliłam się do niego oglądając film .
- Damy radę .- Pocałował mnie w czoło chłopak .
Oglądaliśmy jakieś pierwsze lepsze romansidło ,które właśnie leciało .Chłopak co chwile komentował film lub zdanie ,które wypowiedział jeden z aktorów .Robiło się późno co wiązało się z tym ,że byłam coraz bardziej senna . W pewnym momencie zasnęłam .
_________________________________________________
Heeej macie rozdział .Już 13 Czerwca ,jak ten czas leci szybko .Czekam na telefon z Must Be The Music .Byłam ostatnio na castingu ,mam nadzieję ,że zadzwonią ;d
Jak wam się podoba rozdział ? Komentujcie ;d
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Rozdział 16 .
Czułam potworny ból przeszywający całe moje ciało a moje ciężkie powieki odmawiały mi posłuszeństwa ,jednak po wielu próbach w końcu otwarłam oczy .Białe światło natychmiast mnie oślepiło .Myślałam ,że jestem w niebie .Nie widziałam nic oprócz tego blasku ,jednak po chwili zaczęłam zauważac wszystko co mnie otacza .Na widok podpiętej do mnie aparatury się przeraziłam .Wszystko jasne ,żyję i jestem w szpitalu .Próbowałam się podnieśc jednak nie miałam tyle siły więc bezradna opadłam na łóżko .Zauważyłam chłopaka śpiącego na krześle pod ścianą .Myślałam że to Matt, jednak nie widziałam go na tyle dobrze żeby miec pewnośc .
- Matt to ty ? - Spytałam cicho .Byłam bardzo osłabiona więc nie byłam pewna czy chłopak mnie usłyszał .
- Meggan ? - Chłopak podniósł się z krzesła natychmiast do mnie podbiegając .Gdy ujrzałam jego twarz przeżyłam szok .
- Zayn ? - Spojrzałam na niego .Jego się tutaj nie spodziewałam .
- Tak to ja mała .- Usiadł obok mnie łapiąc mnie za rękę .
- Dlaczego się nie odzywaliście ? Wiesz jak ja sie czułam ? Obiecaliście dzwonic ,pisac a nawet głupiego sms'a nie mogliście wysłac .- Moje oczy w jednej chwili się zeszkliły a po moim policzku spłynęła łza .
- Wiem Megg .Mieliśmy dużo pracy ,byliśmy w Usa kilka dni .Naprawdę nie chcieliśmy żeby tak wyszło .Wszystkim nam zależy na tobie ,mi szczególnie .- Spojrzał na mnie .Wyglądał inaczej niż zwykle ,jego twarz była jakaś smutna ,wydawało się jakby nie spał kilka dni .
- Mogliście chociaż napisac . Z resztą już nie ważne .Cieszę się ,że tutaj jesteś .- Wysiliłam się na sztuczny uśmiech .
- Przez czas jestem tutaj z tobą .To już tydzień Meggi .Cały czas byłem z tobą ,nie opuszczałem cię na krok .Nieraz Louis mnie zmieniał żebym mógł jechac się położyc spac chociaż na chwilę ,ale i tak nie mogłem zasnąc .Chłopacy też byli tutaj codziennie ,tak samo jak twoi przyjaciele i rodzice . Bałem się o ciebie .- Spojrzał na mnie ściskając moją dłoń .
- Jestem tutaj tydzień i dopiero teraz się obudziłam ? Powiesz mi co ze mną ?- Spojrzałam na chłopaka .
- Masz różne obrażenia ciała jak złamaną nogę czy odrapania . Miałaś też wstrząs mózgu .- Spojrzał na mnie .
- Przytul mnie Zayn .- Spojrzałam na chłopaka próbując się podnieśc. Nie musiałam mówic nic więcej .Od razu zrobił to o co go poprosiłam .
Tkwiłam tak w jego objęciach dopóki do sali nie wszedł lekarz .
- Witam Panno Stewart ,widzę że już się Pani obudziła . - Przywitał mnie wchodzący lekarz . Zayn pomógł mi ustawic łóżko tak abym mogła byc w pozycji siedzącej .Tym samym lekarz zawiadomił mnie o moim stanie .Powiedział ,że jeżeli wszystko będzie w porządku i z dążą zrobic mi wszystkie badania to za dwa dni wypiszą mnie do domu .Ucieszyłam się na tę wiadomośc no może oprócz tego ,że przez najbliższe dwa tygodnie będę miała na nodze gips .
- Dziękuję Panie Doktorze .- Powiedziałam do lekarza wychodzącego z pokoju .
- Chłopacy już tu jadą .Gdy im powiedziałem ,że się obudziłaś od razu zapakowali dupy do samochodu .
- Dawno ich nie widziałam .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Obiecuję ci ,że teraz będziesz ich widywała coraz częściej .- Uśmiechnął się do mnie Zayn . Tak też było .Przez cały mój pobyt w szpitalu chłopcy byli cały czas ze mną . Na noc zostawał tylko Zayn z racji tego ,że nie czułam się bezpiecznie i ubłagałam lekarza na jedną osobę która może zostac w nocy .Oprócz chłopaków przychodziła do mnie także Kristtie i moi rodzice .Raz przyszedł też Simon .Dowiedziałam się ,że wszystko związane z trasą jest aktualne ale została ona przesunięta ze względu na mój stan .
W końcu nadszedł dzień opuszczenia przeze mnie tego miejsca .Zayn zaoferował swoją pomoc przy pakowaniu, dlatego że ja byłam ograniczona co do wykonywania niektórych czynności .Moja unieruchomiona noga także uniemożliwiała mi swobodne poruszanie się .Jako ,że byłam pełnoletnia mogłam sama podpisac wszystkie dokumenty dotyczące mojego wypisu .Podziękowałam lekarzowi za wszystko i za pomocą Zayna ,który całą drogę do samochodu mnie podtrzymywał wyszłam na zewnątrz . Chłopak zapakował moją torbę do bagażnika swojego samochodu .Gdy chciałam wsiąsc zatrzymał mnie .
- Nie było mnie podczas twoich urodzin co jest jednoznaczne z tym ,że nic nie mogłem ci dac więc proszę .- Spojrzał na mnie uśmiechnięty chłopak wyjmując ze swojej kurtki pudełeczko .
- Zayn ja nie chce prezentów .Chce tylko żebyś był przy mnie .Żebyś mnie nie zostawiał . Potrzebuje Ciebie ,chłopaków .To jest dla mnie najważniejsze .Nie chce tracic takich wspaniałych przyjaciół .- Spojrzałam na pudełko jednocześnie oddając je chłopakowi .
- Ale to jest prezent ,który i tak bym ci dał więc nie odmawiaj tylko bierz .Obiecuje ci ,że cię nie zaniedbamy .jeszcze będziesz miała nas dosyc .- Uśmiechnął się do mnie .Otworzyłam pudełko w którym znajdował się naszyjnik z zawieszką w kształcie serca na której był wygrawerowany napis 'Zawsze będę przy Tobie' .
- Dziękuję .- Przytuliłam się do chłopaka .
- Wszystkiego najlepszego mała .- Objął mnie w pasie chłopak jednocześnie patrząc mi w oczy .Znowu poczułam stado motyli w brzuchu . Wpatrywałam się w te jego piękne oczy dopóki nie ujrzałam osoby która robi nam zdjęcie .
- Jutro w gazetach będzie nagłówek 'Zayn Malik odebrał swoją dziewczynę ze szpitala' .Po naszym pocałunku w finale xfactora się zaczęło .Przyzwyczaiłem się .- Wzruszył ramionami uśmiechając się .
- Nie jestem twoją dziewczyną więc się mylą .- Uśmiechnęłam się do niego siadając na miejscu pasażera .
Droga do domu minęła mi strasznie szybko . Przez całą drogę śmialiśmy się i rozmawialiśmy ,nim się zorientowałam byliśmy na miejscu .
- Wiesz ,postanowiłam się wyprowadzic od rodziców .Nie chce żeby apartament ,który od nich dostałam stał pusty .Z resztą to już czas żebym się w pełni usamodzielniła .- Spojrzałam na chłopaka .
- Świetny pomysł .Będziesz teraz mieszkała dokładnie 85,3 metra od nas .- Uśmiechnął się do mnie prowadząc .
- Kiedy miałeś czas to wszystko obliczyc ? - Spojrzałam rozbawiona na chłopaka .
- Louis sprawdził w internecie ostatnio . - Zaśmiał się .
- Pomożesz mi przy przeprowadzce ? - Spojrzałam na niego .
- Jasne . - Możemy zacząc od jutra . - Uśmiechnął się do mnie wychodząc z samochodu .
Zayn wniósł moją torbę do pokoju tym samym pomagając mi do niego wejśc. Rodziców nie było więc potrzebowałam jego pomocy . Usiadłam wygodnie na łóżku .
- Będę już spadał mała .Zadzwonię rano .- Pocałował mnie w czoło .
- Dziękuję Zayn,dobranoc .- uśmiechnęłam się do niego gdy wychodził z pokoju .Byłam strasznie zmęczona więc po wyjściu chłopaka z pokoju od razu zasnęłam .
_____________________________________________________
Nijaki ale jest .Mam nadzieje ,że chociaż wam się spodoba .
Dziękuję za komentarze ,jak zawsze proszę o więcej .Komentujcie ;d
- Matt to ty ? - Spytałam cicho .Byłam bardzo osłabiona więc nie byłam pewna czy chłopak mnie usłyszał .
- Meggan ? - Chłopak podniósł się z krzesła natychmiast do mnie podbiegając .Gdy ujrzałam jego twarz przeżyłam szok .
- Zayn ? - Spojrzałam na niego .Jego się tutaj nie spodziewałam .
- Tak to ja mała .- Usiadł obok mnie łapiąc mnie za rękę .
- Dlaczego się nie odzywaliście ? Wiesz jak ja sie czułam ? Obiecaliście dzwonic ,pisac a nawet głupiego sms'a nie mogliście wysłac .- Moje oczy w jednej chwili się zeszkliły a po moim policzku spłynęła łza .
- Wiem Megg .Mieliśmy dużo pracy ,byliśmy w Usa kilka dni .Naprawdę nie chcieliśmy żeby tak wyszło .Wszystkim nam zależy na tobie ,mi szczególnie .- Spojrzał na mnie .Wyglądał inaczej niż zwykle ,jego twarz była jakaś smutna ,wydawało się jakby nie spał kilka dni .
- Mogliście chociaż napisac . Z resztą już nie ważne .Cieszę się ,że tutaj jesteś .- Wysiliłam się na sztuczny uśmiech .
- Przez czas jestem tutaj z tobą .To już tydzień Meggi .Cały czas byłem z tobą ,nie opuszczałem cię na krok .Nieraz Louis mnie zmieniał żebym mógł jechac się położyc spac chociaż na chwilę ,ale i tak nie mogłem zasnąc .Chłopacy też byli tutaj codziennie ,tak samo jak twoi przyjaciele i rodzice . Bałem się o ciebie .- Spojrzał na mnie ściskając moją dłoń .
- Jestem tutaj tydzień i dopiero teraz się obudziłam ? Powiesz mi co ze mną ?- Spojrzałam na chłopaka .
- Masz różne obrażenia ciała jak złamaną nogę czy odrapania . Miałaś też wstrząs mózgu .- Spojrzał na mnie .
- Przytul mnie Zayn .- Spojrzałam na chłopaka próbując się podnieśc. Nie musiałam mówic nic więcej .Od razu zrobił to o co go poprosiłam .
Tkwiłam tak w jego objęciach dopóki do sali nie wszedł lekarz .
- Witam Panno Stewart ,widzę że już się Pani obudziła . - Przywitał mnie wchodzący lekarz . Zayn pomógł mi ustawic łóżko tak abym mogła byc w pozycji siedzącej .Tym samym lekarz zawiadomił mnie o moim stanie .Powiedział ,że jeżeli wszystko będzie w porządku i z dążą zrobic mi wszystkie badania to za dwa dni wypiszą mnie do domu .Ucieszyłam się na tę wiadomośc no może oprócz tego ,że przez najbliższe dwa tygodnie będę miała na nodze gips .
- Dziękuję Panie Doktorze .- Powiedziałam do lekarza wychodzącego z pokoju .
- Chłopacy już tu jadą .Gdy im powiedziałem ,że się obudziłaś od razu zapakowali dupy do samochodu .
- Dawno ich nie widziałam .- Uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Obiecuję ci ,że teraz będziesz ich widywała coraz częściej .- Uśmiechnął się do mnie Zayn . Tak też było .Przez cały mój pobyt w szpitalu chłopcy byli cały czas ze mną . Na noc zostawał tylko Zayn z racji tego ,że nie czułam się bezpiecznie i ubłagałam lekarza na jedną osobę która może zostac w nocy .Oprócz chłopaków przychodziła do mnie także Kristtie i moi rodzice .Raz przyszedł też Simon .Dowiedziałam się ,że wszystko związane z trasą jest aktualne ale została ona przesunięta ze względu na mój stan .
W końcu nadszedł dzień opuszczenia przeze mnie tego miejsca .Zayn zaoferował swoją pomoc przy pakowaniu, dlatego że ja byłam ograniczona co do wykonywania niektórych czynności .Moja unieruchomiona noga także uniemożliwiała mi swobodne poruszanie się .Jako ,że byłam pełnoletnia mogłam sama podpisac wszystkie dokumenty dotyczące mojego wypisu .Podziękowałam lekarzowi za wszystko i za pomocą Zayna ,który całą drogę do samochodu mnie podtrzymywał wyszłam na zewnątrz . Chłopak zapakował moją torbę do bagażnika swojego samochodu .Gdy chciałam wsiąsc zatrzymał mnie .
- Nie było mnie podczas twoich urodzin co jest jednoznaczne z tym ,że nic nie mogłem ci dac więc proszę .- Spojrzał na mnie uśmiechnięty chłopak wyjmując ze swojej kurtki pudełeczko .
- Zayn ja nie chce prezentów .Chce tylko żebyś był przy mnie .Żebyś mnie nie zostawiał . Potrzebuje Ciebie ,chłopaków .To jest dla mnie najważniejsze .Nie chce tracic takich wspaniałych przyjaciół .- Spojrzałam na pudełko jednocześnie oddając je chłopakowi .
- Ale to jest prezent ,który i tak bym ci dał więc nie odmawiaj tylko bierz .Obiecuje ci ,że cię nie zaniedbamy .jeszcze będziesz miała nas dosyc .- Uśmiechnął się do mnie .Otworzyłam pudełko w którym znajdował się naszyjnik z zawieszką w kształcie serca na której był wygrawerowany napis 'Zawsze będę przy Tobie' .
- Dziękuję .- Przytuliłam się do chłopaka .
- Wszystkiego najlepszego mała .- Objął mnie w pasie chłopak jednocześnie patrząc mi w oczy .Znowu poczułam stado motyli w brzuchu . Wpatrywałam się w te jego piękne oczy dopóki nie ujrzałam osoby która robi nam zdjęcie .
- Jutro w gazetach będzie nagłówek 'Zayn Malik odebrał swoją dziewczynę ze szpitala' .Po naszym pocałunku w finale xfactora się zaczęło .Przyzwyczaiłem się .- Wzruszył ramionami uśmiechając się .
- Nie jestem twoją dziewczyną więc się mylą .- Uśmiechnęłam się do niego siadając na miejscu pasażera .
Droga do domu minęła mi strasznie szybko . Przez całą drogę śmialiśmy się i rozmawialiśmy ,nim się zorientowałam byliśmy na miejscu .
- Wiesz ,postanowiłam się wyprowadzic od rodziców .Nie chce żeby apartament ,który od nich dostałam stał pusty .Z resztą to już czas żebym się w pełni usamodzielniła .- Spojrzałam na chłopaka .
- Świetny pomysł .Będziesz teraz mieszkała dokładnie 85,3 metra od nas .- Uśmiechnął się do mnie prowadząc .
- Kiedy miałeś czas to wszystko obliczyc ? - Spojrzałam rozbawiona na chłopaka .
- Louis sprawdził w internecie ostatnio . - Zaśmiał się .
- Pomożesz mi przy przeprowadzce ? - Spojrzałam na niego .
- Jasne . - Możemy zacząc od jutra . - Uśmiechnął się do mnie wychodząc z samochodu .
Zayn wniósł moją torbę do pokoju tym samym pomagając mi do niego wejśc. Rodziców nie było więc potrzebowałam jego pomocy . Usiadłam wygodnie na łóżku .
- Będę już spadał mała .Zadzwonię rano .- Pocałował mnie w czoło .
- Dziękuję Zayn,dobranoc .- uśmiechnęłam się do niego gdy wychodził z pokoju .Byłam strasznie zmęczona więc po wyjściu chłopaka z pokoju od razu zasnęłam .
_____________________________________________________
Nijaki ale jest .Mam nadzieje ,że chociaż wam się spodoba .
Dziękuję za komentarze ,jak zawsze proszę o więcej .Komentujcie ;d
Subskrybuj:
Posty (Atom)